Ostatnie miesiące nie były szczególnie udane dla amerykańskiego giganta świadczącego usługi transportu samochodowego poprzez kojarzenie pasażerów z kierowcami korzystającymi z aplikacji mobilnej. Wzrost najważniejszego działu Ubera, odpowiedzialnego za przewozy pasażerów, okazał się w pierwszym kwartale 2025 roku najsłabszy od czasu pandemii COVID-19.
Czytaj więcej
Pyszne.pl chce wejść na rynek, który dotąd opanowany był przez firmy kurierskie. Spółka znana z d...
Całkowite przychody Ubera wzrosły przez trzy miesiące o 14 proc. do 11,53 miliarda dolarów. Analitycy oczekiwali tymczasem przychodów firmy na poziomie 11,62 miliarda dolarów, jak wynika z danych zebranych przez LSEG. Przychody w dziale przewozów osób Ubera zwiększyły się w tym czasie o 15 proc. Wzrost w segmencie dostaw był z kolei zgodny z oczekiwaniami rynku i wyniósł około 18 proc.
Uber rozczarował inwestorów. Słabsze wyniki od oczekiwań
Kwartalne wyniki Ubera mocno rozczarowały inwestorów. Tuż po ich opublikowaniu kurs akcji spółki tąpnął o około 8 proc., zanim częściowo odrobiły straty, kończąc środowy handel przedsesyjny 5-proc. spadkiem – podaje agencja Reutera.
Niższe od spodziewanych przychody przyćmiły optymistyczne prognozy giganta na ten rok. Wzbudziły też obawy analityków o spowolnienie popytu, zwłaszcza w warunkach niepewnych perspektyw gospodarczych w związku z polityką prezydenta USA Donalda Trumpa.