W Pekinie na finiszu

Ostatnie trzy dni igrzysk przyniosą rozstrzygnięcia w najdłużej trwającej rywalizacji – w grach zespołowych. Przed telewizorami siądą kibice piłki nożnej, siatkówki, koszykówki i piłki ręcznej

Publikacja: 20.08.2008 15:56

W Pekinie na finiszu

Foto: AP

Najwięcej czasu potrzebował turniej piłkarski, który rozpoczął się awansem – kilka dni przed ceremonią otwarcia igrzysk. Od początku jego faworytami były reprezentacje dwóch futbolowych potęg z Ameryki Południowej: Argentyny i Brazylii. Niestety, przynajmniej jednej z nich zabraknie w finale, bo po rozgrywkach grupowych i ćwierćfinałach układ gier był taki, że Argentyna z Brazylią musiały zagrać ze sobą już w półfinale.

Argentyna jechała do Pekinu w roli obrońcy olimpijskiego złota, natomiast Brazylia po to, żeby po raz pierwszy je zdobyć. Szkoda, że swoich wielkich zamiarów obie drużyny nie będą mogły realizować w walce o najcenniejszy z medali, że oczekiwanego w finale pojedynku Messi kontra Ronaldinho nie zobaczymy.

A czy doczekamy się pojedynku Wlazły – Giba (na zdjęciu) w finałowym meczu siatkarzy? Na początku tego tygodnia był on całkowicie realny. Polska i Brazylia awans z grupy miały zapewniony i wiadomo było, że ponownie spotkać się mogą dopiero w finale. Rewanżu za 0:3 w meczu grupowym oczekiwało parę milionów polskich kibiców i z pewnością sami zawodnicy. Pekiński turniej rozpoczęli oni w świetnej formie, porównywalnej z tą z późnej jesieni 2006 roku, kiedy w efektownym stylu przebijali się do finału mistrzostw świata. Tam trafili właśnie na Brazylię i... Lepiej nie wspominać.

Warto natomiast przypomnieć ku pokrzepieniu serc inny olimpijski finał siatkarzy – ten z 1976 roku z Montrealu. To wtedy reprezentacja Polski pobiła reprezentację wielkiego Związku Radzieckiego, a ludzie szaleli nocą przed telewizorami i pękali z dumy na okoliczność tego wspaniałego zwycięstwa. Chciałoby się przeżyć raz jeszcze takie chwile. Jak nie teraz w Pekinie, to może za cztery lata w Londynie?

Na pewno nie dostarczą nam takich wzruszeń siatkarki, które wyruszały na igrzyska z podobnymi ambicjami jak ich koledzy po fachu, a wróciły do kraju znacznie wcześniej, niż planowały. W Pekinie pozostały lepsze od nich zespoły, a zdecydowanie najlepsze – pewne miejsca w finale – wydawały się Brazylijki. Na nie można było stawiać w ciemno.

Piłkarze ręczni trenera Bogdana Wenty wykonali w swojej grupie ciężką pracę i zgodnie z planem awansowali do ćwierćfinałów. Przedtem pokonali m.in. złotych medalistów poprzednich igrzysk – Chorwatów. Byli na dobrej drodze do powtórzenia osiągnięcia drużyny z igrzysk 1976 roku, która przywiozła do Polski brązowy medal.

Koszykarze Stanów Zjednoczonych postanowili w Pekinie zemścić się za ostatnie niepowodzenia i na etapie rozgrywek grupowych udawało im się wszystko. Silna grupa z NBA wygrywała, jak chciała i ile chciała. Nie miał szans na jej zatrzymanie ani chiński bohater spod kosza Yao Ming, ani Pau Gasol i reszta mistrzów świata z Hiszpanii. Kolejny amerykański Dream Team, tym razem prawdziwy, konsekwentnie zmierzał po swoje. Po złoto oczywiście.

Najwięcej czasu potrzebował turniej piłkarski, który rozpoczął się awansem – kilka dni przed ceremonią otwarcia igrzysk. Od początku jego faworytami były reprezentacje dwóch futbolowych potęg z Ameryki Południowej: Argentyny i Brazylii. Niestety, przynajmniej jednej z nich zabraknie w finale, bo po rozgrywkach grupowych i ćwierćfinałach układ gier był taki, że Argentyna z Brazylią musiały zagrać ze sobą już w półfinale.

Argentyna jechała do Pekinu w roli obrońcy olimpijskiego złota, natomiast Brazylia po to, żeby po raz pierwszy je zdobyć. Szkoda, że swoich wielkich zamiarów obie drużyny nie będą mogły realizować w walce o najcenniejszy z medali, że oczekiwanego w finale pojedynku Messi kontra Ronaldinho nie zobaczymy.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu