Do przyjaciół Anglików

Posłaliśmy na Wembley wszystko, co mamy najlepszego.

Publikacja: 11.09.2008 10:45

Nudną jak flaki z olejem Dodę z odsłoniętymi udami, Lady Pank z Januszem Panasewiczem skazanym na karę 13 tysięcy grzywny za rzucenie butelką w fotoreporterkę (sąd nie dał wiary, że był trzeźwy), Tomasza Kammela, który sprawia wrażenie, jakby mieszkał w gabinecie luster, Beatę Kozidrak w skórzanym wdzianku ala późny enerdówek, wreszcie Monikę Richardson, która popularność programu „Europa da się lubić” musi okupić prowadzeniem intelektualnych rozmów z Dodą.

Nazwaliśmy to szumnie koncertem Polaków dla Polaków na emigracji. A skoro organizatorem tej promocyjnej hucpy był wielki bank, to i ja dorzucę swoje trzy grosze. Londyńska impreza, nazwana nie wiedzieć czemu festiwalem, nie była warta funta (słownie: jednego) kłaków.

Oglądając popisy rodzimych gwiazd w Wembley Arena myślałem tylko o jednym. Że zapadłbym się pod ziemię ze wstydu, gdyby przyszło mi usiąść na widowni obok grupki Anglików. Jak im odpowiedzieć na pytanie: czy nie ma w Polsce ambitnych zespołów, które nie odgrzewają starych kotletów rodem z PRL? Są, tyle że nie stoją za nimi branżowe układy, bankietowe koterie i miliony drinków wysączonych wspólnie z przedstawicielami firm fonograficznych.

Są, ale nie są na topie ustalonym przez kilku facetów bez gustu, mających tyle wspólnego z muzyką, ile wyciąg z konta z zapisem nutowym. Są, ale nie mają przyszłości. Bo przyszłość na polskim rynku muzycznym rysuje się tak, jak w zwiastunach nowego programu Polsatu „Fabryka gwiazd”, w którym młodzi zdolni wokaliści będą zdobywać zawodowe szlify.

Jeden z prowadzących show Maciej Rock zwraca się do uczestnika: „Nazywasz się Piotr Dymała. A my tu zamykamy facetów i dziewczyny w jednym domu, rozumiesz, he he, Dymała, rozumiesz, he he...”. A tamten tylko kiwnął głową i rzekł: „Tak. Ale pomimo tego, że mam tak fajne nazwisko, to sądzę, że nic przyjemnego mnie w tym programie nie spotka”. Oj, żebyście sobie, kolego Dymała, nie wykrakali.

Nudną jak flaki z olejem Dodę z odsłoniętymi udami, Lady Pank z Januszem Panasewiczem skazanym na karę 13 tysięcy grzywny za rzucenie butelką w fotoreporterkę (sąd nie dał wiary, że był trzeźwy), Tomasza Kammela, który sprawia wrażenie, jakby mieszkał w gabinecie luster, Beatę Kozidrak w skórzanym wdzianku ala późny enerdówek, wreszcie Monikę Richardson, która popularność programu „Europa da się lubić” musi okupić prowadzeniem intelektualnych rozmów z Dodą.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu