Nie ma ucieczki przed czerwoną zagładą

Mariusz Treliński, znany dziś w świecie przede wszystkim jako reżyser operowy, 19 lat temu w debiucie kinowym po raz pierwszy pokazał się jako twórca o wizjonerskiej wyobraźni, wspaniale kreujący obsesyjne obrazy apokalipsy

Publikacja: 17.12.2009 10:21

Nie ma ucieczki przed czerwoną zagładą

Foto: tvp kultura

Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885 – 1939) – tragiczny prorok, myśliciel katastrofista przepowiadał konsekwentnie nadchodzącą epokę rewolucji, epokę zrównania, uspołecznienia, mechanizacji, które być może zapewnią masom szczęście, ale unicestwią religię, filozofię, sztukę. Takiej wizji lękał się sam i w obliczu jej spełnienia, po wtargnięciu Armii Czerwonej na polskie ziemie, popełnił samobójstwo.

Jedną z jego powieści – „Pożegnaniem jesieni” (wydanym w 1927 roku), zainteresował się debiutujący w kinie Mariusz Treliński. Ten wówczas młody – jak na nasze warunki i przyzwyczajenia – reżyser (rocznik 1960) dał się wcześniej poznać jako twórca telewizyjnego „Zadu wielkiego wieloryba”. Sportretował tam tę część swego pokolenia, która nie umiejąc udźwignąć rzeczywistości lat 80., uciekła w narkotyki, negację i filozofię rozpadu. Wybór utworu Witkacego, w którego twórczości rozpad jest tematem naczelnym, to naturalna kontynuacja debiutanckiego obrazu.

Zdając sobie sprawę z nieprzekładalności jego poetyki na język filmu, Treliński wybrał bezpieczną formułę „na motywach”, z góry usprawiedliwiającą wszelkie odejścia od pierwowzoru. To pozwoliło mu skupić się przede wszystkim na stworzeniu atmosfery wszechogarniającego dekadentyzmu i ogólnego znużenia. Narrację prowadzi dwutorowo.

W planie pierwszym obserwujemy historię namiętnego uczucia między artystą dekadentem Atanazym Bazakbalem (Jan Frycz) i demoniczną burżujką Heleną Bertz (Maria Pakulnis), w drugim – rewolucję syndykalistyczno-komunistyczną. To właśnie widmo komunizmu odmieni losy Bazakbala i jego warstwy społecznej, niszcząc po drodze wszystkie dotychczasowe wartości. Atanazy świadomy jest tego, co się dzieje, zarówno wokół niego, jak i w nim samym. Ale ogarnięty wewnętrzną destrukcją nie jest w stanie się temu przeciwstawić. Tak też zachowuje się jego otoczenie szukające bez powodzenia sensu w rozpadającym się świecie.

Treliński dostrzegł u Witkacego przede wszystkim wizję chaosu, który przyniósł mieszkańcom środkowej Europy los niewolników komunizmu. W gorączkowym rytmie świadomie niezbornych obrazów, groteskowych, krzykliwych, przejaskrawionych, absurdalnych, jawi się obraz czerwonej rewolucji niszczącej wszystko, co było wcześniej.

[i]Pożegnanie jesieni | 20.00 | tvp kultura | sobota[/i]

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu