Zadyma na farmie

W animowanej komedii Steve’a Oedekerka krowy nie stoją potulnie na pastwisku, ale ostro imprezują

Publikacja: 11.03.2010 08:26

Zadyma na farmie

Foto: Polsat

W „Folwarku zwierzęcym” George’a Orwella życie na farmie niebezpiecznie przypominało rzeczywistość totalitaryzmu. A zwierzęta ucieleśniały najgorsze ludzkie cechy. Upiorny był także los więzionych na fermie „Uciekających kurczaków”.

Przyznam, że ilekroć oglądam filmy z farmerskimi zwierzakami w rolach głównych („Babe – świnka z klasą”, „Pajęczyna Charlotty”), trudno mi się uwolnić od orwellowskiej wizji ich losu lub nie pomyśleć przez chwilę, że nowoczesne gospodarstwa przypominają Alcatraz. Nie potrafię uwierzyć, że życie krówek, świnek i owieczek może być sielskie, anielskie – do czego przekonują widzów niektórzy reżyserzy.

Jednak pomysł Steve’a Oedekerka kupiłem bez zastrzeżeń. To bezpretensjonalna komedia, podejmująca grę z wyobrażeniem o tym, co myślimy o codzienności w zagrodzie. Gdy jej właściciel znika, farma zamienia się w miejsce szalonej zabawy. Zwierzęta chodzą na dwóch nogach (tytułowe krowy prezentują przy tym okazałe wymiona) i mówią ludzkim głosem. Rej wśród nich wiedzie beztroski Otis, który uwielbia tańczyć i śpiewać. Razem z przyjaciółmi: myszką Pip, szczurem Freddym, kogutem Peckiem i Prosiakiem – wymyśla figle i spędza czas na próżnowaniu.

Tymczasem nad bezpieczeństwem farmy czuwa jego ojciec, wrażliwy i odpowiedzialny Ben. Gdy go zabraknie, mieszkańcy gospodarstwa zwrócą się do Otisa z prośbą o pomoc. Wierzą, że wykaże się tymi samymi cechami, którymi imponował ojciec, i uchroni ich przed niebezpieczeństwem. Tyle że Otis nie dorósł do wyznaczonej mu roli. Dojrzewać będzie musiał w przyspieszonym tempie, zwłaszcza że w okolicy grasuje banda kojotów.

Steve Oedekerk (m.in. „Ace Ventura: Zew natury”, „Bruce Wszechmogący”) wpadł na pomysł fabuły, obserwując psa swojego przyjaciela. Podobno miał wrażenie, że czworonóg tylko czeka, by czmychnąć z kotem na umówioną partyjkę pokera. Od tego czasu chciał nakręcić film o zwierzętach zachowujących się jak ludzie. Brakowało mu tylko głównego bohatera. Aż do chwili, gdy na wystawie sztuki w jednej z kalifornijskich galerii zobaczył rzeźbę krowy stojącej na dwóch rogach...

[i]Krowy na wypasie

20.00 | Polsat | piątek[/i]

W „Folwarku zwierzęcym” George’a Orwella życie na farmie niebezpiecznie przypominało rzeczywistość totalitaryzmu. A zwierzęta ucieleśniały najgorsze ludzkie cechy. Upiorny był także los więzionych na fermie „Uciekających kurczaków”.

Przyznam, że ilekroć oglądam filmy z farmerskimi zwierzakami w rolach głównych („Babe – świnka z klasą”, „Pajęczyna Charlotty”), trudno mi się uwolnić od orwellowskiej wizji ich losu lub nie pomyśleć przez chwilę, że nowoczesne gospodarstwa przypominają Alcatraz. Nie potrafię uwierzyć, że życie krówek, świnek i owieczek może być sielskie, anielskie – do czego przekonują widzów niektórzy reżyserzy.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu