Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 28.08.2025 13:30 Publikacja: 12.05.2022 21:00
Foto: mashabear.ru
„Karny batalion”, „Bolshoj”, „Admirał”, „Anna Karenina” to tylko kilka z 32 produkcji rosyjskich lub powiązanych z producentami rosyjskimi, które od stycznia 2016 r. zakupiła TVP. To niewiele, zważywszy, że wszystkich umów licencyjnych z kontrahentami zagranicznymi zawarła ok. 6 tys.
Po agresji Rosji na Ukrainę TVP zdjęła z ramówki wszystkie filmy i seriale, także bajki dla dzieci, w tym lubianą bajkę dla dzieci „Masza i Niedźwiedź” (w sumie rosyjskich seriali animowanych TVP kupiła pięć). Wśród rosyjskich licencji na emisję są także niezależne filmy dokumentalne, jak „Mój przyjaciel Borys Niemcow” o opozycjoniście zamordowanym siedem lat temu w centrum Moskwy czy film „Natalia Gorbaniewska: Nie jestem bohaterką” o rosyjskiej dysydentce i laureatce m.in. Nagrody im. Giedroycia przyznanej przez „Rzeczpospolitą” za działalność na rzecz polskiej racji stanu.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Twórcy niezwykle popularnego na świecie serialu animowanego „Simpsonowie” po raz kolejny zaskoczyli widzów. Tym...
Pierwszy odcinek drugiego sezonu „The Last of Us” w Ameryce przyciągnął 5,3 miliona widzów na kanale HBO i platf...
W filmie był Andrzej Wajda, a w muzyce filmowej Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz. – To był prawdziwy gigant – mówi o...
Stało się to, co przewidywaliśmy: wystarczyło zdjąć z TVP klątwę bojkotu odbiorców, którzy kojarzyli telewizję p...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
Do reżyserii Teatru TV wraca Wojciech Smarzowski i Krzysztof Zanussi, pierwszy spektakl wystawi Jan Holoubek i z...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas