Płótno pełne tajemnic

Ta relikwia od stuleci wywołuje emocje. Ale naukowcy wciąż nie są pewni, czy całun jest autentycznym płótnem grobowym Jezusa Chrystusa, czy też doskonałym fałszerstwem

Publikacja: 09.04.2009 19:48

Płótno pełne tajemnic

Foto: AP

Brytyjski dokument z 2004 roku to zapis fascynującej historii całunu i równie ciekawych zmagań badaczy próbujących rozwikłać jego tajemnicę. Filmowcy uporządkowali dostępną wiedzę. Nie dają gotowych odpowiedzi. Zostawiają widza z kilkoma frapującymi hipotezami.

Całun, przechowywany w Turynie od ponad 400 lat, mierzący 4,36 metra długości i trochę ponad metr szerokości, wykonany jest z lnu wysokiej jakości. Jego dzieje przed XVI wiekiem są praktycznie nieznane. Wiadomo, że do Włoch przywieziono go w 1578 roku z Francji. Pokaz na turyńskim placu urządził książę Emanuel Filiberto.

Publiczność zareagowała entuzjastycznie – ludzie rzucali różańce, grzmiały armaty. Potem płótno było wystawiane wielokrotnie. Za każdym razem narażano je na działanie światła słonecznego i powietrza, dotykały go setki ludzi. Z czasem włókna zaczęły się utleniać, a materiał ciemnieć. Wizerunek stawał się coraz mniej widoczny.

W 1998 roku całun umieszczono w supernowoczesnej, szczelnie zamkniętej skrzyni z aluminium i szkła, w której zamiast powietrza wtłoczono obojętny chemicznie argon. Relikwii strzegą papieskie pieczęcie, a Kościół dba, by zachowała się dla kolejnych pokoleń. Udowodnienie jej autentyczności nie jest dla hierarchów sprawą najważniejszą.

W latach 80. XX wieku zezwolili na pobranie próbki materiału i oszacowanie jej wieku za pomocą węgla C-14. Wynik wskazał, że płótno pochodzi z lat 1260 – 1390. Informacja o datowaniu obiegła świat, a całun uznano za fałszerstwo. Dziś wielu badaczy uważa, że źle pobrano próbkę, i postuluje powtórzenie eksperymentu. Naukowców ciekawi też, w jaki sposób powstał wizerunek na płótnie. Wykorzystując zdjęcia w nadfiolecie, podczerwieni oraz promieniowanie rentgenowskie, odrzucili hipotezę, że został namalowany.

Być może rację mają ci, którzy twierdzą, że powstał w średniowieczu jako pierwsza na świecie fotografia wykorzystująca mechanizm camera obscura. Zdaniem eksperta od mikrobiologii obraz mogły stworzyć bakterie pochodzące z ludzkiej skóry. Nowojorski patolog rekonstruuje wydarzenia, które doprowadziły do śmierci człowieka zawiniętego później w całun. Specjalistka od historii tkanin zwraca uwagę na nietypowy splot materiału.

Ich teorie i wiedza odsłaniają rąbka tajemnicy, ale prawdy zapewne nie poznamy nigdy. Pozostaje wiara.

[i]Całun turyński: nowe odkrycia

24.00 | TVP info | piątek[/i]

Brytyjski dokument z 2004 roku to zapis fascynującej historii całunu i równie ciekawych zmagań badaczy próbujących rozwikłać jego tajemnicę. Filmowcy uporządkowali dostępną wiedzę. Nie dają gotowych odpowiedzi. Zostawiają widza z kilkoma frapującymi hipotezami.

Całun, przechowywany w Turynie od ponad 400 lat, mierzący 4,36 metra długości i trochę ponad metr szerokości, wykonany jest z lnu wysokiej jakości. Jego dzieje przed XVI wiekiem są praktycznie nieznane. Wiadomo, że do Włoch przywieziono go w 1578 roku z Francji. Pokaz na turyńskim placu urządził książę Emanuel Filiberto.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu