O zwycięstwie w konkursie marzy Quentin Tarantino, któremu 15 lat temu udało się zdobyć Złotą Palmę za „Pulp Fiction”. Do Cannes przywiezie dramat „Bękarty wojny” o okrytych niesławą amerykańskich żołnierzach. Konkurować z nim będą m.in. najnowsze filmy Anga Lee („Talking Woodstock”), Kena Loacha („Looking for Eric”), Pedro Almodóvara („Przerwane objęcia”) oraz Larsa von Triera („Antychryst”). W szranki stanie także Jane Campion („Bright Star”), która jako pierwsza kobieta zdobyła Złotą Palmę w 1993 roku za „Fortepian”. Najlepszy film wybierze jury – w tym roku pod przewodnictwem francuskiej aktorki Isabelle Huppert.

Organizatorzy zapowiadają, że światowy kryzys gospodarczy nie będzie miał wpływu na imprezę. Nie wszystkich jednak stać na to, by osobiście pojawić się w Cannes. Na szczęście serię telewizyjnych wydarzeń towarzyszących festiwalowi przygotował Canal+. Nie ruszając się z kanapy, będziemy mogli choć przez chwilę otrzeć się o sławy kina, poczuć atmosferę panującą na słynnym czerwonym dywanie. W środę o godz. 21 stacja pokaże retransmisję ceremonii otwarcia. Potem – na deser – dwa filmy, które zapisały się w historii festiwalu. Krótkometrażowy „Skhizein” w reżyserii Jeremy’ego Clapina zdobył w ubiegłym roku w Cannes Kodak Short Film Award (godz. 21.35). „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni” Cristiana Mungiu to laureat Złotej Palmy 2007 (godz. 21.55). Od 19 do 23 maja o godz. 19.50 Mikołaj Komar będzie prezentował w Canal+ kilkuminutowe relacje „Prosto z Cannes”. 24 maja o godz. 20.00 stacja pokaże na żywo uroczystość wręczenia nagród.

Warto zwrócić także uwagę na cykl dokumentalny poświęcony najważniejszym filmowym imprezom na świecie. W poniedziałek o godz. 21 poznamy kulisy festiwalu Sundance specjalizującego się w promocji kina niezależnego. Tydzień później – 18 maja – wszystko o kulisach Cannes. Serię zamknie 25 maja dokument o najmłodszym w tym zestawieniu Tribeca Film Festival. Po raz pierwszy zorganizowana została w Nowym Jorku w 2002 roku, osiem miesięcy po atakach na World Trade Center. Wydarzenie, które miało być sposobem na uczczenie ofiar zamachów i wsparcie ocalałych mieszkańców, z czasem stało się jednym z największych przeglądów amerykańskiego kina niskobudżetowego.