Coś zróbmy, coś zaróbmy...

To historia dwóch młodzieńców, którzy nie wiedzą, czy chcą rządzić światem, czy go zbawić – mówi pisarz Lewis Lapham, scenarzysta filmu

Publikacja: 13.08.2009 12:13

Coś zróbmy, coś zaróbmy...

Foto: TVP Info

Nowatorski w formie, ciekawy w treści, obsypany nagrodami dokument przedstawia wielu wpływowych ludzi Ameryki w rozmowach z dwoma młodymi bohaterami. – Obaj niebawem skończą Yale – opowiada Lapham. – Mogą więc wygrać wszystkie nagrody w naszym amerykańskim wesołym miasteczku. Nazwałem ich: Jack Bellamy i Mike Vanzetti. Sam ich wymyśliłem. Jeden jest bogaty, drugi niezbyt. Są symbolami pokolenia swoich rówieśników.

Jack otrzymał propozycję pracy u Goldmana Saksa w bankowości inwestycyjnej w Nowym Jorku. Mike przez rok będzie pisać i pracować dorywczo. Ich przewodnikiem jest Lapham, który przedstawia ich znaczącym postaciom ze światów, w których zamierzają wypełniać swą misję. Realizuje w ten sposób pierwszą zasadę kariery: „Staraj się poznać ludzi bogatszych i ważniejszych od siebie”. Mike spotyka się z szefem „New York Timesa”. – Jak godzisz sprzeczne interesy – rodziny, firmy, dziennikarzy, czytelników, reklamodawców? – pyta Mike. – Godzi je giełda – słyszy w odpowiedzi. – Trochę nas martwią nasze zarobki i wartość akcji. Co kwartał na ring wchodzą redaktor naczelny i prezes. I walczą. Zależnie od tego, kto zwycięży, martwimy się o dziennikarstwo lub o nasze zyski.

Słynny reżyser Robert Altman (na zdjęciu obok) zapytany przez Mike’a, czy filmy mogą służyć postępowi, odpowiada bez wahania: – Oczywiście. Wszystkiemu mogą służyć. W Hollywood zrobią film na każdy temat. Jeśli przyniesie zysk.

Reszty złudzeń pozbawia młodzieńców szef jednej z wielkich wytwórni, do której Mike przychodzi z napisanym przez siebie scenariuszem.

– Chcesz zrobić film? – pyta Mike Medivoy. – Nie ma już filmów. Jest tylko towar i dystrybucja, bo jeśli jesteś wielkim pisarzem, stwarzasz markę, mówiąc językiem handlowym.

Jack i Mike pobierają bolesne lekcje wiedzy o potędze amerykańskiej rzeczywistości, spotykają się z wieloma ludźmi sukcesu, także pisarzem Kurtem Vonnegutem (na zdjęciu powyżej). Przypominane są im słowa Woltera: „Wygoda bogatych zależy od liczebności ubogich”. Tych ostatnich nie brakuje, bo wprawdzie nietrudno znaleźć posadę kelnera czy niewykwalifikowanej siły roboczej, ale trudno się z niej utrzymać. A rachunków nie da się zapłacić ideałami. Mimo wzrostu gospodarczego ubóstwo nie maleje, a przepaść między bogatymi a biednymi pogłębia się.

Szybciej wnioski wyciągnął Jack. – Najpierw zarób pieniądze, a potem zbawiaj świat – radzi Mike’owi. – To znacznie łatwiejsze i bardziej skuteczne.

[i]Władcy Ameryki

23.30 | TVP INFO | środa[/i]

Nowatorski w formie, ciekawy w treści, obsypany nagrodami dokument przedstawia wielu wpływowych ludzi Ameryki w rozmowach z dwoma młodymi bohaterami. – Obaj niebawem skończą Yale – opowiada Lapham. – Mogą więc wygrać wszystkie nagrody w naszym amerykańskim wesołym miasteczku. Nazwałem ich: Jack Bellamy i Mike Vanzetti. Sam ich wymyśliłem. Jeden jest bogaty, drugi niezbyt. Są symbolami pokolenia swoich rówieśników.

Jack otrzymał propozycję pracy u Goldmana Saksa w bankowości inwestycyjnej w Nowym Jorku. Mike przez rok będzie pisać i pracować dorywczo. Ich przewodnikiem jest Lapham, który przedstawia ich znaczącym postaciom ze światów, w których zamierzają wypełniać swą misję. Realizuje w ten sposób pierwszą zasadę kariery: „Staraj się poznać ludzi bogatszych i ważniejszych od siebie”. Mike spotyka się z szefem „New York Timesa”. – Jak godzisz sprzeczne interesy – rodziny, firmy, dziennikarzy, czytelników, reklamodawców? – pyta Mike. – Godzi je giełda – słyszy w odpowiedzi. – Trochę nas martwią nasze zarobki i wartość akcji. Co kwartał na ring wchodzą redaktor naczelny i prezes. I walczą. Zależnie od tego, kto zwycięży, martwimy się o dziennikarstwo lub o nasze zyski.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów