Nie spotkali się nigdy, mimo podpisywania aktów o nieagresji, pokoju, a nawet przyjaźni między narodami. Ścigali się w okrucieństwie – Hitler opętany ideologią rasy, Stalin – ideą walki klas. Hitler wysłał nawet do Moskwy osobistego fotografa z misją sfotografowania małżowin usznych Stalina, by sprawdzić, czy ma do czynienia z Aryjczykiem czy Żydem.

Symbolem totalnej walki toczonej przez Stalina i Hitlera stał się Stalingrad. Hitler nazwał go świątynią komunizmu i dlatego chciał zniszczyć za wszelką cenę. Z tego samego powodu Stalin robił, co mógł, by obronić miasto. Hitler miał nadzieję wziąć je głodem, Stalin – zamiast zapewnić dostawy żywności okrążonym mieszkańcom – nakazał drukowanie tysięcy egzemplarzy „Wojny i pokoju”, by pobudzić ich do walki.

Radziecki przywódca sprawował rządy zza biurka, unikając publicznych wystąpień i podkreślając na każdym kroku swoją... skromność. Wódz III Rzeszy podróżował do miejsc zwycięstw i uwielbiał wystąpienia pełne teatralnych gestów. Obaj traktowali swych podwładnych, nawet generałów, jak adiutantów. Obaj przeżywali załamania nerwowe. Kiedy Stalin umierał, miał wyznać Chruszczowowi: „Nikomu już nie ufam, nawet sobie”. Hitler przeżywał podobne stany, tyle że znacznie wcześniej.

0.50 | TVP 2 | wtorek