Krzysztof Kieślowski w TVP Kultura

Odszedł przedwcześnie, ale zostawił nam wspaniałe filmy. Kilka z nich przypomni w tym tygodniu telewizja publiczna. Wydarzeniem będzie premierowy pokaz dokumentu „Zdjęcie”, przez lata uznawanego za zaginiony

Aktualizacja: 11.03.2011 08:30 Publikacja: 10.03.2011 14:33

Krzysztof Globisz, Krzysztof Kieślowski i operator Sławomir Idziak na planie „Krótkiego filmu o zabi

Krzysztof Globisz, Krzysztof Kieślowski i operator Sławomir Idziak na planie „Krótkiego filmu o zabijaniu”

Foto: East News/Polfilm

Mojżesz kina. Takiego tytułu doczekał się Krzysztof Kieślowski po nakręceniu „Dekalogu" z 1988 roku – cyklu, który miał formułę 10-odcinkowego serialu. Zachwycili się nim m.in. Ingmar Bergman i Michelangelo Antonioni. Kieślowski wspólnie ze scenarzystą Krzysztofem Piesiewiczem znaleźli sposób, by zilustrować przykazania w sposób uniwersalny, osadzając rozważania na temat wartości i sensu życia, we współczesnym kontekście. Metafizyki szukali w tym, co zwyczajne, jakby na przekór ponurej rzeczywistości schyłkowego Peerelu.

Do klasyki kina należy również „Przypadek" z 1981 roku, który przedstawia losy studenta medycyny w trzech wariantach – w zależności od tego, czy chłopak zdąży na pociąg czy nie. Ten pomysł fabularny inspirował wielu popularnych reżyserów – od Toma Tykwera po Alejandra Gonzaleza Inarritu.

„Amator" z 1979 roku, jeden z najważniejszych filmów z kina moralnego niepokoju, rzuca światło na to, jak Kieślowski postrzegał rolę artysty. Jego bohater Filip Mosz (rewelacyjny Jerzy Stuhr) kupuje kamerę, by uwiecznić narodziny dziecka. Jednak stopniowo z człowieka skupionego jedynie na tym, co prywatne, staje się twórcą dostrzegającym dramaty innych ludzi. Ukazując przemianę szarego obywatela w filmowca – społecznika, Kieślowski pytał jednocześnie o cenę, jaką trzeba zapłacić za realizację własnej pasji. On sam zapłacił niezwykle wysoką.

„Dekalog" otworzył mu drzwi do międzynarodowej kariery. Po jego sukcesie zrealizował „Podwójne życie Weroniki" oraz tryptyk „Trzy kolory". „Niebieski" nagrodzono weneckim Złotym Lwem. „Biały" przyniósł Kieślowskiemu Srebrnego Niedźwiedzia w Berlinie. Za „Czerwony" był nominowany do nagród BAFTA, Złotego Globu i Oscarów. Niestety, ciągły stres, praca bez wytchnienia, presja z powodu rosnącej popularności odbiły się na jego zdrowiu.

O życiu i karierze Kieślowskiego fascynująco opowiada dokument Marii Zmarz-Koczanowicz „Still Alive" z 2006 roku. Przyjaciele i współpracownicy mówią m.in. jak bardzo był zmęczony sławą. Wielokrotnie myślał o wycofaniu się z zawodu. Chciał nabrać dystansu. Odpocząć. Nie zdążył. 13 marca 1996 roku zmarł na zawał serca, dwa dni po operacji wszczepienia by-passów.

Wydarzeniem tego tygodnia będzie także pokaz jednej z pierwszych filmowych prób Kieślowskiego – dokumentu „Zdjęcie" z 1968 roku. Obraz przez lata uchodził za zaginiony. W archiwach telewizji zachowała się tylko jedna kopia, ale bez dźwięku. Dopiero dzięki staraniom filmoznawców Mikołaja Jazdona i profesora Marka Hendrykowskiego odnaleziono ścieżkę dźwiękową. „Zdjęcie" jest opowieścią o poszukiwaniu dwóch braci sfotografowanych w czasie II wojny światowej z karabinami w rękach na podwórku kamienicy przy ulicy Brzeskiej w Warszawie. Kieślowski dotarł do nich po latach, gdy byli już dorośli.

 

Wybrane z tygodnia

Wspomnienie o Krzysztofie Kieślowskim

14.40, TVP 1, PIĄTEK

Przypadek

20.20, TVP Kultura, PIĄTEK

Zdjęcie

15.20, TVP Kultura, sobota

Amator

1.55, TVP 1, NIEDZIELA

Dekalog 1, Dekalog 2

20.25, 21.30, TVP Kultura, poniedziałek

Dekalog 3, Dekalog 4

20.25, 21.35, TVP Kultura, wtorek

Dekalog 5, Dekalog 6

20.25, 21.40, TVP Kultura, ŚRODA

Dekalog 7, Dekalog 8

20.25, 21.35, TVP Kultura, CZWARTEK

Still Alive – film o Krzysztofie Kieślowskim

2.05, TVP 2, CZWARTEK

Artur Barciś, specjalnie dla „Rz":

Jako student szkoły filmowej chodziłem na spotkania z Kieślowskimi i chłonąłem wszystko, co mówił. Miał ważny w zawodzie reżysera dar – nie używał niepotrzebnych słów. Był niezwykle precyzyjny. W kilku zdaniach potrafił przekazać, o co dokładnie mu chodzi. Dlatego tak łatwo się z nim współpracowało – najpierw, gdy grałem w „Bez końca", a później w „Dekalogu".

Długo rozmawialiśmy, co moja postać z „Dekalogu" ma wyrażać. Kieślowski świadomie postawił na niedopowiedzenie. Mówił o moim bohaterze: „Ja nie chcę wiedzieć, kto to jest". Dlatego wymyśliłem, że gram tajemnicę zawartą w dekalogu. Powstało dzieło uniwersalne, metafizyczne, choć nieodnoszące się wprost do religii.

Teraz młodzi ludzie odkrywają „Dekalog" na nowo. Mój syn obejrzał go trzy lata temu. Bał się, że jest przereklamowany. Po seansie przyszedł do mnie i powiedział: „Tata, to było genialne!".

Ja dzięki spotkaniu z Kieślowskim zostałem zauważony przez innych wybitnych reżyserów, m.in. Krzysztofa Zanussiego i Wojciecha Marczewskiego. Zmieniło się moje myślenie na temat aktorstwa.

—not. rś

Mojżesz kina. Takiego tytułu doczekał się Krzysztof Kieślowski po nakręceniu „Dekalogu" z 1988 roku – cyklu, który miał formułę 10-odcinkowego serialu. Zachwycili się nim m.in. Ingmar Bergman i Michelangelo Antonioni. Kieślowski wspólnie ze scenarzystą Krzysztofem Piesiewiczem znaleźli sposób, by zilustrować przykazania w sposób uniwersalny, osadzając rozważania na temat wartości i sensu życia, we współczesnym kontekście. Metafizyki szukali w tym, co zwyczajne, jakby na przekór ponurej rzeczywistości schyłkowego Peerelu.

Pozostało 88% artykułu
Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu