Jeszcze niedawno był to problem organizatorów koncertów.
Kiedy Peter Gabriel przygotował widowisko "Downside Up" z muzykami grającymi "do góry nogami" i sceną podwieszaną pod kopułą sal koncertowych, Polska była jedynym krajem, do którego były lider Genesis przyjechał z okrojoną scenografią –nie dysponowaliśmy bowiem obiektami do zaprezentowania oryginalnej wersji. Z tych samych powodów nie dotarł do nas Coldplay i jego "Viva la vida!".
Sytuacja na rynku koncertowym poprawiła się, działają dwie nowe hale – w Łodzi i Trójmieście.
Rozwiązania scenograficzne przenikają jednak z show-biznesu do teatru, ten zaś nie jest przygotowany na ich zastosowanie. "Hamleta" Luca Percevala z Thalia Theather w Hamburgu, do którego scenografia jest podwieszona do konstrukcji nadscenia i waży 4 tony, chciały pokazać poznańska Malta i łódzka Klasyka Współczesności.
– Warunki techniczne były już ważnym elementem negocjacji przy sprowadzeniu wcześniejszego spektaklu Luca "The Kennedys" w 2010 r. – mówi Michał Merczyński, szef Malta Festival. – Rozmawialiśmy o różnych lokalizacjach, braliśmy pod uwagę Targi Poznańskie, ale nasi goście zdecydowali, że w grę wchodzi wyłącznie poznański Teatr Wielki. Niestety, w tym roku w czasie Malty opera będzie remontowana i tym samym sprawa zaproszenia "Hamleta" została zamknięta.