Głównym bohaterem „Idioty" jest naiwny i chory na epilepsję książę Myszkin. Przyjeżdża pierwszy raz do Rosji jako daleki krewny rodziny z Petersburga – większość życia spędził w sanatorium w Szwajcarii. Zakochuje się w femme fatale Nastazji Filipownej, która wybiera jednak hulakę Rogożyna.
– Tekst ma ponad 100 lat, ale nie stracił na aktualności – twierdzi Bral. – Dostojewski okazał się prorokiem, pokazał bowiem, jak ludzie oddalają się od religii i świętości. W jednej ze scen Myszkin mówi, że Rosjanie przestali wierzyć w Boga, ponieważ samych siebie wynieśli na ołtarze.
Miłosne wątki przeplatają się w powieści z filozoficznymi rozmowami o moralności i godności człowieka. – Bohaterowie są kłębowiskiem sprzeczności – opowiada Bral. – Z jednej strony poszukują sacrum, z drugiej – bluźnią i niszczą wszelkie wartości.
Grzegorz Bral jest również dyrektorem i reżyserem wrocławskiego Teatru Pieśń Kozła, którego spektakle powstają w wyniku wyczerpującego treningu aktorskiego.
– Moje metody pracy wykorzystuję w Studio – mówi twórca. – Artyści, których zapraszam do współpracy, muszą być niezwykle sprawni fizycznie, mieć poczucie rytmu i dobrze śpiewać. Nazywam to techniką koordynacji: aktorzy powinni tworzyć jedność ze scenografią i muzyką. Miałem jednak za mało czasu, aby w „Idiocie" wyszła ona perfekcyjnie.