Monodram na podstawie „Kupca weneckiego" specjalnie dla niego przygotował Andrzej Żurowski, jeden z najsłynniejszych polskich szekspirologów. Wybrał Kondrata, bo zachwycił się jego Hamletem.
Przygoda z Szekspirem zaczęła się dla Piotra Kondrata tuż po studiach aktorskich. – Jeden z reżyserów zaproponował mi zagranie duńskiego księcia w Teatrze Studyjnym w Łodzi. Chwila radości trwała jednak krótko, bo kiedy zapoznałem się z koncepcją spektaklu, rolę odrzuciłem – wspomina Kondrat.
Kolejne spotkanie z Hamletem nastąpiło w Chorzowie. Był to monodram „12 scen z Hamletem". Potem w nieco zmienionej formie przeniósł je do Wałbrzycha. Spektakl zyskał duże uznanie. Aktor otrzymał nagrodę na festiwalach we Wrocławiu, w Kijowie, Rydze.
W 2006 r. pojawił się „Hamlet 24.00". Ilustrowany był muzyką Mozarta i utworami Włodzimierza Wysockiego. Spektakl w wersji angielskiej triumfował na festiwalu szekspirowskim w Armenii. Miał wiele ofert ze świata. W 2010 r. zaproszono go do Rumunii, wraz z kilkunastoma Hamletami z całego świata, m.in. Eimunta Nekrosiusa i Roberta Wilsona.
– Kontynuując przygodę z Szekspirem, pomyślałem o Shylocku – mówi aktor. – Tekst Andrzeja Żurowskiego od razu mnie zachwycił.