Reklama

Sztuka o miłości splecionej z nienawiścią

„Kompozycją w błękicie” Ingmar Villqist znów wprowadził do polskiego teatru temat trudny i ważny

Publikacja: 31.03.2009 04:37

Nikt skuteczniej od niego nie potrafi zdiagnozować na scenie współczesnych lęków. Rodzimych, acz wystylizowanych na uniwersalne.

Jego „Kompozycja w błękicie” powstała na zamówienie Teatru Na Woli w Warszawie, gdzie autor sam ją inscenizował. Mówi o toksycznej zależności sędziwej matki i dorosłej córki, która nie potrafi się wyzwolić spod jej przemożnego wpływu.

[wyimek]Pokusie wolności Ingmar Villqist przeciwstawia odpowiedzialność za drugą osobę[/wyimek]

Alke (Dorota Lulka) ma około czterdziestki i pracuje jako laborantka w hucie. Od lat troskliwie zajmuje się Starą Kobietą (Ewa Szykulska), która wykorzystuje chorobę nóg do podporządkowywania córki swoim potrzebom, a raczej kaprysom. Kiedy Alke pozna zainteresowanego nią Jano (Marcin Troński), matka bez skrupułów doprowadzi do zerwania między nimi.

Po desperackiej samobójczej próbie córki Stara Kobieta zmieni taktykę. Pozwoli jej nawet na małżeństwo z Jano. Wkrótce będzie miała okazję sterować zarówno córką, jak i zaskakująco uległym zięciem.

Reklama
Reklama

„Kompozycja w błękicie” to jedna z tych przejmujących sztuk, w których narastająca zgroza osacza, żeby chwycić

za gardło. Kameralna historia szantażu emocjonalnego na linii matka – córka obnaża mechanizm manipulacji, w którym odporniejsze psychicznie jednostki potrafią zniewolić słabsze i wrażliwsze, ustawicznie wpędzając je w poczucie winy. Obie kobiety, splecione dziwnym węzłem miłości i nienawiści, wydają się równie nieszczęśliwe.

Sztuka tylko pozornie mówi o pokusach wolności, z których Alke nie skorzysta, wybierając odpowiedzialność. Stłumi miłość własną, bo pozostawienie matki samej sobie skazałoby ją na niechybną śmierć.

Widowisko wciąga i stosownie dołuje. Przede wszystkim dzięki Ewie Szykulskiej w pozornie chłodnej, a gęstej od wewnętrznych emocji roli Starej Kobiety. Osobowości irytującej, ale i intrygującej w premedytacji utrzymania – z lęku przed samotnością – dotychczasowego status quo. W jej podziwu godnej zaradności jest coś heroicznego, co jeśli nie usprawiedliwia, to choć tłumaczy tę postać.

Teatr
Robert Wilson nie żyje. Pracował z Lady Gagą, Tomem Waitsem, Danutą Stenką
Teatr
Grażyna Torbicka: Kocham kino, ale kocham też teatr
Teatr
Festiwal w Awinionie: Masakra w Gazie i proces 52 gwałcicieli Gisèle Pelicot
Teatr
Dano nam raj, a my zamieniamy go w piekło. Startuje Festiwal Szekspirowski
Teatr
Joanna Kołaczkowska nie żyje. Legendarna artystka kabaretowa miała 59 lat
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama