Reklama

W Teatro Real Warlikowski reżyseruje „Koronację Popei”

Krzysztof Warlikowski szykuje kolejną operową burzę. W Madrycie reżyseruje „Poppeę i Nerona”, premiera już we wtorek

Aktualizacja: 09.06.2012 10:25 Publikacja: 09.06.2012 09:38

Krzysztof Warlikowski

Krzysztof Warlikowski

Foto: Fotorzepa, Marta Ankiersztejn Marta Ankiersztejn

Red

Takiego tytułu próżno szukać w historii muzyki. Jest natomiast „Koronacja Poppei", którą w 1642 r. skomponował Claudio Monteverdi – ojciec sztuki operowej. Utwór ten  to pierwszy wielki dramat muzyczny, którego bohaterami są ludzie targani namiętnościami, niewolni do słabości i wad.

Do akcji, która – jak w Sienkiewiczowskim „Quo vadis" – rozgrywa się w Rzymie za panowania Nerona, Krzysztof Warlikowski dopisał teraz własny prolog umiejscowiony na współczesnym amerykańskim uniwersytecie, gdzie stary profesor rozważa sens swego dawnego wyboru nakazującego mu życiową powściągliwość.

„Poppea i Neron", bo tak zatytułował spektakl Krzysztof Warlikowski, będzie wystawiony w Teatro Real w Madrycie – najważniejszej scenie operowej w Hiszpanii. Od dwóch sezonów kieruje nią Gerard Mortier, najwybitniejszy europejski menedżer teatralno-operowy, były dyrektor Theatre La Monnaie w Brukseli, festiwalu w Salzburgu czy Opery Paryskiej.

Gerard Mortier ogromnie dopomógł Krzysztofowi Warlikowskiemu w karierze. – To jeden z reżyserów, których odkryłem w ostatnich latach – mówi. – Moim zdaniem należy do najlepszych w Europie. Jego wizja teatru jest dla naszych czasów niezwykle istotna.

Opinię tę potwierdza „Rz" dyrygent Sylvain Cambreling, który muzycznie przygotowuje premierę: – Widziałem wiele spektakli Warlikowskiego, największe wrażenie wywarł na mnie chyba jego operowy „Makbet" w Brukseli, a z rzeczy teatralnych ostatnie „Opowieści afrykańskie". O koncepcji spektaklu o Neronie i Poppei rozmawiamy od dwóch lat.

Reklama
Reklama

Za dyrekcji Gerarda Mortiera w Paryżu Krzysztof Warlikowski każdego sezonu przygotowywał premierę w Opera Bastille. Teraz zawędrował z nim do Madrytu. Współpracę z Teatro Real rozpoczął w ubiegłym sezonie od powtórzenia paryskiej inscenizacji „Króla Rogera" Szymanowskiego.

Scena z amerykańskiej uczelni to niejedyna zmiana, jakiej w Madrycie dokonano na barokowym utworze Monteverdiego. Zostanie zaprezentowany w nowym opracowaniu muzycznym, którego podjął się Philippe Boesmans.

– Oryginalnej partytury Monteverdiego nie znamy – tłumaczy Sylvain Cambreling. – Każde wystawienie „Koronacji Poppei" jest w istocie rzeczy przygotowaniem nowej wersji tej opery. My  dokonaliśmy nowej orkiestracji z użyciem instrumentów współczesnych, a nie tych z epoki, ale nie zmieniliśmy ani jednej nuty czy harmonii.

Kolejnym spektaklem, jaki Krzysztof Warlikowski ma zrealizować w Madrycie, będzie „Alcesta" Glucka. To jednak przyszłość, teraz liczy się tylko wtorkowa premiera.

– Nie chcę mówić o szczegółach, to Krzysztof jest reżyserem, nie ja – dodaje Sylvain Cambreling. – Ale najważniejszą postacią będzie filozof i oportunista Seneka, który przygotował Nerona do tego, kim jest. A teraz, patrząc na jego poczynania, ponosi życiową klęskę.

Takiego tytułu próżno szukać w historii muzyki. Jest natomiast „Koronacja Poppei", którą w 1642 r. skomponował Claudio Monteverdi – ojciec sztuki operowej. Utwór ten  to pierwszy wielki dramat muzyczny, którego bohaterami są ludzie targani namiętnościami, niewolni do słabości i wad.

Do akcji, która – jak w Sienkiewiczowskim „Quo vadis" – rozgrywa się w Rzymie za panowania Nerona, Krzysztof Warlikowski dopisał teraz własny prolog umiejscowiony na współczesnym amerykańskim uniwersytecie, gdzie stary profesor rozważa sens swego dawnego wyboru nakazującego mu życiową powściągliwość.

Reklama
Teatr
Ministerstwo Kultury chce przejąć Teatr im. Żeromskiego w Kielcach
Teatr
Proces zabójcy prezydenta w dniu Święta Niepodległości w krakowskim teatrze
Teatr
W Teatrze TV wygrywa rodzinna historia
Teatr
Festiwal Arcydzieł w Rzeszowie: „Titanic" i „Dracula" w rolach głównych
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Teatr
Brytyjskie media o Twarkowskim: jedno z najbardziej olśniewających przedstawień
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama