Cichy sponsor pociąga za sznurki

Mało znany Richard Uihlein, milioner z Illinois, jest jednym z najbardziej wpływowych sponsorów kandydatów konserwatywnych w tegorocznych wyborach do Kongresu.

Aktualizacja: 04.05.2018 22:27 Publikacja: 03.05.2018 20:29

Cichy sponsor pociąga za sznurki

Foto: materiały prasowe

Dorobił się na dostawach materiałów do pakowania i transportu. Przez długie lata przeznaczał pieniądze na wsparcie kandydatów, którzy podzielali jego poglądy naznaczone antypatią do związków zawodowych i poparciem gospodarki wolnorynkowej. Na początku Uihlein wydawał stosunkowo niewielkie sumy na kandydatów z Illinois i Wisconsin, gdzie mieści się siedziba jego firmy. Jednak w ciągu ostatniej dekady wydał ponad 55 milionów dolarów na kampanie na szczeblu federalnym, w tym 22 miliony dolarów – tylko w wyborach rozstrzygniętych w 2016 r.

W tym cyklu wyborczym znacznie zwiększył nakłady. Już wydał 21 mln dol. na kandydatów prowadzących kampanie wyborcze od Montany po Wirginię Zachodnią.

Wśród jego protegowanych są m.in. ubiegający o mandat w Senacie Chris McDaniel z Missisipi, którego główną obietnicą w kampanii wyborczej jest utrzymanie symbolu Konfederatów w stanowej fladze. Uihlein wydał dziesiątki tysięcy dolarów na ubiegającego się o miejsce w Senacie Roya Moore'a z Alabamy, który w ubiegłym roku przegrał wybory z demokratycznym rywalem, bo został oskarżony przez kilka kobiet o napastowanie seksualne.

W ostatnich wyborach prezydenckich początkowo wspierał sen. Teda Cruza z Teksasu i gubernatora Wisconsin Scotta Walkera, równie mocno opozycyjnie nastawionego do związków zawodowych. Gdy oni odpadli z wyścigu do Białego Domu, przerzucił swoje poparcie na Trumpa i przeznaczył setki tysięcy dolarów na Krajowy Komitet Republikański.

„Dick nie popiera słabych kandydatów, ale lubi dać szansę tym, którym inni jej nie dają" – powiedział o milionerze John Tilman, jego przyjaciel i dyrektor Illinois Policy Institute, konserwatywnego think tanku założonego przez Uihleina.

Uihlein wypracował sobie unikatową niszę w polityce, bo pojawił się ze swoimi pieniędzmi stosunkowo wcześnie w tegorocznym cyklu wyborczym, wspierając jemu odpowiadających kandydatów konkurujących w prawyborach. Nie robi wokół siebie zbyt dużo szumu, a jego donacje opiewają na sumy, o których wcześniej indywidualni kandydaci mogli tylko pomarzyć. Pieniądze przekazuje bezpośrednio kandydatom.

„Uihlein nadaje tonu w tegorocznych prawyborach. Jest uważany za grubą rybę" – stwierdził jeden z republikańskich konsultantów.

Mimo tego, że wywiera znaczący wpływ na kształtowanie się sceny politycznej w kraju, 72-letni Uihlein trzyma się z dala od kamer i reflektorów i rzadko wypowiada się publicznie. Ani on, ani jego firma – nie ma przedstawiciela do kontaktu z prasą. Wiadomo jednak, z jego nielicznych publicznych wystąpień, że za swoje priorytety uznaje: „wolność słowa, ograniczony rząd, świętość życia oraz prawa wypływające z Drugiej Poprawki do Konstytucji". Więcej o jego poglądach można wyczytać z rubryki prowadzonej przez jego żonę Liz w firmowym katalogu. Niedawno pisała tam m.in. o zagrożeniach gospodarczych płynących ze strony chińskiej konkurencji czy negatywnym wpływie marihuany, a także o tym, że gdy z mężem ogląda wiadomości, to głównie na konserwatywnym kanale Fox News.

Liderzy Partii Republikańskiej bardzo ostrożnie podchodzą do Uhleina, bo wspiera w prawyborach kandydatów bardziej radykalnych, którzy mogą mieć mniejsze szanse w starciu z nabierającymi poparcia kandydatami demokratycznymi. Poza tym idee i osoby, które Uihlein popiera, czasem trafiają na nagłówki gazet za kontrowersyjne wypowiedzi na temat homoseksualności i flagi Konfederatów. Przykładowo, poparł Moore'a, bo ten wierzył, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych podlega „prawu Bożemu" i nawoływał do usunięcia ze stanowisk sędziów, którzy popierają małżeństwa homoseksualne.

Sympatycy Uihleina natomiast przedstawiają go jako rozważnego, sympatycznego obywatela, któremu na sercu leży dobro kraju. „Ile razy z nim rozmawiam podkreśla, jak bardzo mu zależy na tym, aby nasz kraj odnosił sukcesy i miał przykładnych liderów" – mówi David McIntosh, który od 2010 r. otrzymał co najmniej 11 mln dol. od Uihleina.

—Aleksandra Słabisz z Nowego Jorku

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022