W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi apel do stolic „27” o koordynowanie walki z wirusem. – Kraje członkowskie powinny przynajmniej zawiadamiać jeden drugiego oraz KE z odpowiednim wyprzedzeniem, zanim zniosą ograniczenia, i wzajemnie brać pod uwagę swoje działania. Wypracowanie wspólnej strategii i ram operacyjnych jest rzeczą fundamentalną – zapisano w projekcie dokumentu, który ujawnił „Financial Times”.
Ale kraje Unii najwyraźniej tego apelu nie biorą sobie do serca. W piątek, mimo katastrofalnej sytuacji gospodarczej, premier Giuseppe Conte przedłużył do 3 maja całkowitą blokadę życia społecznego i działalności biznesu (poza branżami strategicznymi) Włoch.
Hiszpańskie ryzyko
Z kolei premier Pedro Sánchez zgodził się na wznowienie od poniedziałku działalności firm w Hiszpanii, które strategicznego znaczenia nie mają.
– Wirus nie respektuje granic, w szczególności w Unii, gdzie integracja gospodarki posunęła się tak daleko. Dlatego warto mieć zdrowego sąsiada. Koordynacja działań w walce z epidemią może być tylko dla wszystkich korzystna – podkreśla Joan Costa Font, znawca gospodarczych aspektów służby zdrowia w London School of Economics (LSE).