Koronawirus w Europie. Jak zostaną rozdysponowane szczepionki?

W ciągu kilku tygodni Polska powinna mieć dwie szczepionki przeciw Covid-19. Pierwszą jeszcze w tym roku. Ale nie wiadomo, kiedy rozpoczną się szczepienia.

Aktualizacja: 17.12.2020 04:24 Publikacja: 16.12.2020 18:45

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, apeluje o rozpoczęcie szczepień w tym sam

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, apeluje o rozpoczęcie szczepień w tym samym czasie w 27 państwach UE

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

21 grudnia BioNTech/Pfizer, a 12 stycznia Moderna – tak wygląda szczepionkowa agenda Europejskiej Agencji Leków (EMA). W ciągu kilku tygodni w państwach UE mogą się znaleźć dwie pierwsze szczepionki przeciwko Covid-19. Jako pierwszy będzie analizowany wniosek złożony 1 grudnia przez BioNTech i Pfizer. Posiedzenie EMA miało się odbyć 29 grudnia, ale przyspieszono je o ponad tydzień. Oficjalnie, bo eksperci EMA pracują dzień i noc i przyspieszyli procedury, nieoficjalnie jednak wiadomo, że jest też presja polityczna i opinii publicznej. Ta sama szczepionka została przecież dopuszczona już na rynek brytyjski i amerykański. Choć, to ważne zastrzeżenie, w procedurze nadzwyczajnej. To istotna różnica z punktu widzenia władz państwa.

Niepewne terminy

Po wydaniu pozytywnej opinii naukowej przez EMA jeszcze Komisja Europejska będzie musiała formalnie dopuścić szczepionkę do stosowania w państwach Unii. Normalnie ta procedura administracyjna w KE trwa 67 dni. Najpierw zapowiedziano jej skrócenie do trzech dni, teraz oficjalnie mówi się o dwóch dniach. Po pierwsze, ograniczony zostanie czas konsultacji z państwami członkowskimi. One były wcześniej informowane o postępach w rozwoju szczepionki, nie muszą mieć więc tyle czasu co zwykle. Po drugie, KE wyda dokumentację tylko po angielsku, a obowiązkowe tłumaczenia na wszystkie języki oficjalne UE, w tym polski, pojawią się po dacie autoryzacji. To wszystko oznacza, że pierwsza szczepionka może stać się legalna w UE już przed Bożym Narodzeniem. Kiedy jednak rozpoczną się szczepienia – na razie nie wiadomo. Jak słyszymy, w KE trwają rozmowy z producentem, kiedy i ile dawek dokładnie może na początek dostarczyć do państw Unii. Niemcy oceniają, że szczepionka będzie legalna przed świętami, ale szczepienia zaczną się kilka dni później, przed Nowym Rokiem.

Każdego dnia z powodu Covid-19 umiera w UE ponad 3 tys. ludzi, szybkie uruchomienie programów szczepionkowych jest więc sprawą pilną. KE w imieniu 27 państw zawarła umowy z sześcioma producentami szczepionek. Dwie z nich czekają już na autoryzację, pozostałe są w finalnych fazach rozwoju. Są to wspomniane już BioNTech/Pfizer i Moderna, a także AstraZeneca, Sanofi-GSK, Janssen Pharmaceutica i CureVac. Od dwóch najbardziej obiecujących, których szczepionki już są na światowym rynku – BioNTech/Pfizer – lub wkrótce się pojawią – Moderna – ma zakontraktowane odpowiednio 200 mln i 80 mln dawek.

Proporcja dawek

Z opcją dokupienia kolejnych 100 i 80 mln dawek. Zaszczepienie jednej osoby wymaga dwóch dawek, zatem zamówione od tych dwóch koncernów wystarczą do zapewnienia odporności 240 mln obywateli UE. To 54 proc. obywateli UE, a Bruksela przewiduje, że potrzeba zaszczepić 70 proc., żeby uzyskać odporność populacyjną. Proces szczepienia jest jednak długotrwały i z pewnością w jego trakcie pojawią się produkty kolejnych koncernów. W sumie UE ma zakontraktowane 1,3 mld dawek z opcją dokupienia 660 mln. Na 446 mln obywateli, z których nie wszyscy będą szczepieni. Nadwyżki, jeśli takie zostaną, przekaże biedniejszym państwom w ramach globalnej inicjatywy COVAX.

Na razie szczepionka będzie przekazywana państwom członkowskim przez producenta według jego możliwości, ale też według unijnego klucza: każdy dostanie taką proporcję dawek przeznaczonych teraz dla UE, jak wynika to z porównania liczby ludności z populacją całej UE. Niezależnie od tego, jak kraje są przygotowane do procesu szczepień, będą dostawać szczepionki w takim samym tempie. – Konsultowaliśmy to z państwami i uznaliśmy wspólnie, że tak będzie sprawiedliwie – powiedział Stefan de Keersmaecker, rzecznik prasowy KE.

Proces autoryzacji szczepionki przeciwko Covid-19 jest rekordowo szybki, ale eksperci Europejskiej Agencji Leków wyjaśniają, że pilnują wszystkich standardów bezpieczeństwa i skuteczności. Przyspieszenie autoryzacji jest możliwe dzięki temu, że cała dokumentacja i wszystkie informacje o nowym produkcie były dostarczane do EMA na bieżąco, w kolejnych fazach rozwoju szczepionki. A nie dopiero razem z wnioskiem o autoryzację, jak dzieje się to standardowo.

Korespondencja z Brukseli

21 grudnia BioNTech/Pfizer, a 12 stycznia Moderna – tak wygląda szczepionkowa agenda Europejskiej Agencji Leków (EMA). W ciągu kilku tygodni w państwach UE mogą się znaleźć dwie pierwsze szczepionki przeciwko Covid-19. Jako pierwszy będzie analizowany wniosek złożony 1 grudnia przez BioNTech i Pfizer. Posiedzenie EMA miało się odbyć 29 grudnia, ale przyspieszono je o ponad tydzień. Oficjalnie, bo eksperci EMA pracują dzień i noc i przyspieszyli procedury, nieoficjalnie jednak wiadomo, że jest też presja polityczna i opinii publicznej. Ta sama szczepionka została przecież dopuszczona już na rynek brytyjski i amerykański. Choć, to ważne zastrzeżenie, w procedurze nadzwyczajnej. To istotna różnica z punktu widzenia władz państwa.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786