W tym roku po raz pierwszy bierze udział w konkursie na tytuł Wspaniałego organizowanym przez fundację „Świat na tak” (fundacja promuje wychowanie poprzez pracę na rzecz drugiego człowieka w oparciu m.in. o naukę Jana Pawła II).
– Do świetlicy trafiłam dwa lata temu i już zostałam. Taka pomoc wciąga, choć dlaczego pomagam innym, właściwie się nie zastanawiałam – mówi Róża. – Lubię pomagać w lekcjach, lubię posłuchać starszej pani, przynieść jej zakupy. Czuję się potrzebna i nie ukrywam, że to miłe uczucie.Rodzina, w której są jeszcze cztery siostry, przyznaje, że Róża jest trochę zakręcona.
– Ona musi coś robić, działać: wolontariat, szkolny teatr, zbiórki charytatywne, organizowanie wyjazdów z Klubu Ośmiu – wymienia starsza siostra Malina.
Róża twierdzi, że jak człowiek jest dobrze zorganizowany, to na wszystko ma czas. – Nawet na własne lekcje.
Zapytana, czy jest żywym pomnikiem Jana Pawła II, aż zaniemówiła.– Po prostu pomagam innym i wiem, że papież o takiej pomocy dużo mówił. Ale gdzie mi do pomnika?!