Zapewnienia te złożył włoskiej agencji prasowej ANSA rzecznik MSZ Izraela Igal Palmer. Była to odpowiedź na słowa izraelskiego ministra ds. religii Icchaka Cohena. Ten – w związku ze zdjęciem przez Benedykta XVI ekskomuniki z negującego Holokaust biskupa lefebrystów Richarda Williamsona – wypowiedział się za całkowitym zerwaniem stosunków z organizacją, której członkami są „kłamcy oświęcimscy i antysemici”, czyli Kościołem katolickim i Watykanem.
Palmer stwierdził, że minister ma prawo wypowiadać się na każdy temat, ale w tym przypadku wyraził jedynie prywatną opinię, bo w Izraelu stosunki dyplomatyczne są prerogatywą Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a nie Ministerstwa ds. Religii. Dodał, że izraelski MSZ nie będzie się wypowiadał na temat zdjęcia ekskomuniki z lefebrystów, ponieważ kwestia nie dotyczy stosunku między państwami. Zapewnił też, że trwają przygotowania do papieskiej wizyty w Izraelu. Według nieoficjalnych informacji ma do niej dojść w maju, choć watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi nie ukrywa, że wiele zależy od rozwoju sytuacji w Strefie Gazy.
Stosunki Watykanu ze środowiskami żydowskimi nadal jednak pozostają napięte. Oliwy do ognia dolał znów biskup Williamson. W opublikowanym liście do papieża przeprosił go za sytuację, w jakiej postawił Watykan, negując Holokaust. Jednak ze swoich poglądów się nie wycofał i nie przeprosił Żydów.
– Kto neguje Szoah, ten nie zna boskiej tajemnicy i nie wie nic o krzyżu Chrystusa. Tym gorzej, jeśli takie słowa wypowiada ksiądz albo biskup chrześcijański, zjednoczony lub nie z Kościołem katolickim – mówił za to w piątek ksiądz Lombardi w Radiu Watykańskim.
[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora