Francja to pierwszy kraj, który zdecydował się karać za molestowanie moralne. Zapis ma uzupełnić istniejące już przepisy dotyczące tzw. stalking czyli grożenia i zastraszania innej osoby. Ustawa określa przemoc psychologiczną jako „działania, które mają na celu lub z których wynika pogorszenie warunków życia ofiary oraz naruszenie jej praw i godności lub pogorszenie jej stanu fizycznego i moralnego”.
Za psychiczne znęcanie się nad partnerem będzie groziła kara do trzech lat więzienia i grzywna w wysokości 75 tys. euro. Mimo iż zwalczanie przemocy wobec kobiet to jeden z priorytetów zarówno rządu, jak i opozycji, debata nad tekstem nie przebiegła bez sporów. Podczas pierwszego odczytania w izbie wyższej parlamentu senatorzy zmienili tytuł ustawy z „przemocy wobec kobiet” na „przemoc w związkach”. Ich zdaniem tekst niesłusznie pomijał mężczyzn, którzy również padają ofiarą przemocy ze strony partnerek. Opóźniło to przyjęcie tekstu o cztery miesiące.
Posłanka Partii Socjalistycznej i współautorka ustawy Danielle Bosquet ostro skrytykowała senatorów. – Naszym celem było ukaranie przemocy wobec określonej płci. W dziewięciu na dziesięć przypadków ofiarami są kobiety – grzmiała. Zastrzeżenia do tekstu mają jednak także prawnicy. Ostrzegają, że molestowanie moralne będzie trudne do udowodnienia. Według nich agresja psychologiczna nie pozostawia widocznych śladów. Polega na poniżaniu, wywieraniu presji i izolowaniu partnera. – Ofiara musi sama zebrać dowody, esemesy, e-maile, nagrać rozmowy telefoniczne i nakłonić rodzinę i sąsiadów, by wystąpili w roli świadków. To rzadko się udaje – ocenia paryska adwokat Céline Mary. Jej zdaniem istnieje ryzyko, że sądy zaleje fala skarg, bo ludzie skorzystają z nowego prawa, by zemścić się na byłym małżonku.
Nowe prawo zaostrza także kary za przemoc fizyczną. Sądy będą mogły stosować elektroniczne środki nadzoru oraz wydać w ciągu 24 godzin nakaz ochrony ofiary przemocy domowej. Szacuje się, że co roku jedna trzecia kobiet i 10 proc. mężczyzn pada we Francji ofiarą przemocy psychicznej, a 900 tys. osób – przemocy fizycznej. W 2008 r. aż 157 kobiet zostało zabitych przez partnerów.