Wsparcie Wałęsy dla przechodzącej przemiany Tunezji „Rz" zapowiadała już w styczniu.
Tunezja przeżywa okres transformacji po obaleniu dyktatury. W styczniu w wyniku rewolucji, pierwszej w państwach arabskich, upadł prezydent Zin el Abidin Ben Ali, który rządził silną ręką przez 23 lata. W lecie ma w tym kraju dojść do pierwszych wolnych wyborów. Intelektualiści tunezyjscy już zaraz po upadku dyktatury zaczęli poszukiwać przykładów przechodzenia od dyktatury do demokracji. Najlepszy dostrzegli w postkomunistycznej Europie Środkowej, są też zainteresowani trwającymi znacznie dłużej doświadczeniami z demokracją w muzułmańskiej Turcji.
— Wiem, jak trudno jest przejść z jednego systemu do drugiego. Brakuje reguł, doświadczenia, nie wiadomo, co zrobić na samym początku, a co może poczekać. Dlatego doświadczenie Polski i innych krajów regionu jest takie cenne.– mówił nam wówczas wiceszef MSZ w rządzie jedności narodowej Ahmed Abderrauf Unajes, który był ambasadorem w ZSRR za czasów Michaiła Gorbaczowa.
Do wizyty byłego prezydenta i byłego szefa „Solidarności" w Tunezji dojdzie 28-30 kwietnia — podało w środę polskie MSZ. Organizatorem jego wizyty jest najważniejszy francuskojęzyczny tygodnik w tym kraju „Realites". Wałęsa spotka się ze studentami, politykami, prawdopodobnie nie tylko w stolicy, Tunisie, ale i na prowincji, gdzie rozpoczął się bunt przeciw Ben Alemu. Szczegóły nie są jeszcze znane. O zaangażowaniu Polski w Tunezji i misji Wałęsy w tym kraju Radosław Sikorski rozmawiał niedawno z amerykańską sekretarz stanu Hillary Clinton — poinformowało MSZ.
Polska dyplomacja chce wspierać powstawanie elit demokratycznych w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, nie tylko w Tunezji. I to najlepiej zanim dojdzie do rewolucji czy wojny domowej.