Jak ratować bankrutów

Kraje strefy euro szukają nowego wyjścia z kryzysu. Chiny się wahają

Publikacja: 07.11.2011 20:14

Grecki minister finansów Ewangelos Wenizelos

Grecki minister finansów Ewangelos Wenizelos

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

W poniedziałek wieczorem do Brukseli zjechali ministrowie finansów strefy euro. Mieli rozmawiać o sposobach zwiększenia Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej.

Na szczycie strefy euro 27 października przywódcy zdecydowali, że powinien on wzrosnąć z 440 mld do biliona euro. Jedną z metod miałoby być stworzenie spółki, w której nadwyżki finansowe inwestowałyby takie kraje jak Chiny. Pieniądze posłużyłyby do ratowania europejskich bankrutów.

Chiny chcą zysków

Ale Pekin nie jest do tego przekonany, co wyraził wprost Jin Liquin, prezes państwowego funduszu inwestycyjnego CIC, krytykując europejski model socjalny. – Problemy Europy to efekt zużytego modelu socjalnego – powiedział w telewizji

al Dżazira. Według niego Chiny zgodzą się na pożyczenie pieniędzy, ale pod warunkiem że będą mogły liczyć na przyzwoity zysk. – A do tego w Europie potrzebne są poważne reformy – uważa Liquin. Pieniądze potrzebne są pilnie, bo rynek nie wierzy w europejskie programy ratunkowe. 440 mld euro starczy na ratowanie Grecji, Irlandii czy Portugalii, ale już nie na Włochy. To trzeci, po USA i Japonii, najbardziej zadłużony kraj świata. Jego dług publiczny wynosi blisko 120 proc. PKB, a napędzany strachem inwestorów wzrost rentowności papierów skarbowych to dodatkowe obciążenia dla budżetu Włoch: każdy punkt procentowy to 20 mld euro.

Dla kogo dobre euro

Nie ma możliwości zwiększenia EFSF wprost przez gwarancje jego udziałowców, czyli rządy 17 państw strefy euro. Na to nie zgadzają się Niemcy. Dodatkowe pieniądze oznaczałyby też wzrost zobowiązań Francji i w konsekwencji możliwe obniżenie jej wiarygodności kredytowej z obecnego najwyższego poziomu AAA. Stąd testowane na ostatnim szczycie G20 w Cannes pomysły sięgnięcia do rezerw złota banków centralnych jako sposobu zwiększenia możliwości pożyczkowych EFSF. Ta propozycja spotkała się jednak ze zdecydowanym oporem Bundesbanku. Według niemieckich mediów doszło wręcz do sporu między proeuropejsko nastawionym ministrem finansów Wolfgangiem Schäuble a szefem banku centralnego Jensem Weidmannnem. – Znamy ten plan i odrzucamy go – powiedział rzecznik banku. Wysłannicy kanclerz Merkel uspokajali niemiecką opinię publiczną, że złoto jest bezpieczne, a niezależność banku centralnego nienaruszalna.

Rynki są coraz bardziej niespokojne, bo wdrażane od maja 2010 roku programy ratunkowe strefy euro nie przynoszą rezultatu. Jeszcze kilka miesięcy temu nie do pomyślenia były bankructwo kraju i rezygnacja ze wspólnej waluty. Temat przestał być tabu, pierwszy raz wspomnieli o tym przywódcy strefy euro w ubiegłym tygodniu, w reakcji na greckie plany referendalne. Ekonomiści już prorokują, kto zostanie w strefie.

– Dla Niemiec, Francji i Beneluksu euro jest niezłym rozwiązaniem – powiedział Jim O'Neill z banku Goldman Sachs. Natomiast dla Włoch, Portugalii, Grecji, Hiszpanii, Irlandii i Finlandii euro nie ma sensu.

 

– Dla Niemiec, Francji i Beneluksu euro jest niezłym rozwiązaniem – powiedział Jim O'Neill z banku Goldman Sachs. Natomiast dla Włoch, Portugalii, Grecji, Hiszpanii, Irlandii i Finlandii euro nie ma sensu.

Korespondencja z Brukseli

W poniedziałek wieczorem do Brukseli zjechali ministrowie finansów strefy euro. Mieli rozmawiać o sposobach zwiększenia Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej.

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019