Tymoszenko nie wyjdzie

Była premier pozostanie w więzieniu – zdecydował parlament. To utrudniło rozmowy Janukowycza w Polsce

Publikacja: 15.11.2011 19:40

Prezydent Niemiec Christian Wulff i Polski – Bronisław Komorowski długo czekali na przybycie Wiktora

Prezydent Niemiec Christian Wulff i Polski – Bronisław Komorowski długo czekali na przybycie Wiktora Janukowycza

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Przez pół dnia ważyła się wczoraj decyzja, czy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz przyleci do Wrocławia na spotkanie z prezydentami Polski i Niemiec, Bronisławem Komorowskim i Christianem Wulffem. W tym czasie ukraiński parlament odrzucił poprawkę do kodeksu karnego, dzięki której mogłaby wyjść na wolność była premier Julia Tymoszenko.

Janukowycz miał przylecieć do Wrocławia rano, ale odłożył wylot z powodu mgły. Ostatecznie wyleciał, ale z siedmiogodzinnym opóźnieniem. Formalną okazją było 200-lecie Uniwersytetu Wrocławskiego, który po 1945 roku odrodził się głównie dzięki polskim naukowcom przybyłym tu ze Lwowa. Ale kluczowe były rozmowy trójstronne. Jak dowiaduje się „Rz", Komorowski i Wulff mieli próbować przekonać Janukowycza, by zgodził się na wypuszczenie Julii Tymoszenko z więzienia. Wskazywali, że jest to warunek integracji Ukrainy z UE.

– Sprawa przeciw Julii Tymoszenko nie dotyczyła jej jako przywódczyni opozycji, ale jako premiera Ukrainy –  przekonywał Janukowycz dziennikarzy we Wrocławiu.

Bez dekryminalizacji

Za zmianą kodeksu karnego, która spowodowałaby wyjście Julii Tymoszenko z więzienia, głosowało tylko 157 deputowanych (aby poprawka przeszła, wymaganych było 226 głosów) – głównie z bloku jej imienia oraz Naszej Ukrainy (byłego prezydenta Wiktora Juszczenki). Rządząca Partia Regionów, a także komuniści głosowali przeciwko.

Deputowani Bloku Julii Tymoszenko wyszli z sali po rozpostarciu na fotelach płachty z wizerunkiem swojej przywódczyni. – Na znak protestu opuszczamy salę parlamentu, który całkowicie utracił zdolność działania jako organ ustawodawczy i przekształcił się w instrument legitymizacji bezprawnych i antynarodowych decyzji – oświadczył wiceszef frakcji BJuTy Andrij Kożemiakin.

Pomysł zmian w kodeksie karnym jest mocno wspierany przez Unię Europejską. Co prawda Julia Tymoszenko została skazana na siedem lat więzienia za podpisanie niekorzystnego dla Ukrainy kontraktu gazowego z Rosją, ale dzięki zmianie przepisów mogłaby wyjść na wolność. W innych krajach to, co na Ukrainie uznano za przestępstwo (decyzja polityczna), nie jest ścigane przez prawo.

Nie jeden artykuł

– Gdyby chodziło tylko o ten jeden proces i o jeden artykuł kodeksu, to pewnie  sprawę dałoby się tak załatwić. Ale przeciw Julii Tymoszenko wytoczono wiele spraw. Mało prawdopodobne jest, by ktokolwiek chciał dla niej zmieniać tyle przepisów prawa – powiedziała „Rz" Switłana Kononczuk z Ukraińskiego Niezależnego Centrum Badań Politycznych. Jej zdaniem Janukowycz chce pozbawić byłą premier możliwości uczestniczenia w życiu politycznym. – Chociaż zaufanie do polityków na Ukrainie spada, mogłaby z powodzeniem zostać numerem jeden na liście kandydatów BJuTy do parlamentu. Zwłaszcza że brak innego lidera – dodała.

Zdaniem działacza Naszej Ukrainy, deputowanego lwowskiej rady obwodowej Ołesia Starowojta, Janukowycz waha się, czy iść w kierunku Europy.

– Sprawa Tymoszenko zależy od decyzji, z kim lepiej się związać – z Europą czy z Rosją, co oznacza też wybór między demokracją i dyktaturą – mówił „Rz".

To był zły pomysł

Inne zdanie mają przedstawiciele obozu władzy. – Gdybyśmy poparli przepisy o dekryminalizacji, bylibyśmy krajem unikatowym, bo niczego takiego nie zrobiło nigdy żadne państwo UE. Z punktu widzenia integracji europejskiej byłoby to chybioną decyzją. Nie można zmieniać prawa dla konkretnej osoby – mówi „Rz" Ołeksij Płotnikow, deputowany Partii Regionów.Na razie brak jakichkolwiek innych pomysłów w sprawie Tymoszenko.

—współpr. ta.s.

Przez pół dnia ważyła się wczoraj decyzja, czy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz przyleci do Wrocławia na spotkanie z prezydentami Polski i Niemiec, Bronisławem Komorowskim i Christianem Wulffem. W tym czasie ukraiński parlament odrzucił poprawkę do kodeksu karnego, dzięki której mogłaby wyjść na wolność była premier Julia Tymoszenko.

Janukowycz miał przylecieć do Wrocławia rano, ale odłożył wylot z powodu mgły. Ostatecznie wyleciał, ale z siedmiogodzinnym opóźnieniem. Formalną okazją było 200-lecie Uniwersytetu Wrocławskiego, który po 1945 roku odrodził się głównie dzięki polskim naukowcom przybyłym tu ze Lwowa. Ale kluczowe były rozmowy trójstronne. Jak dowiaduje się „Rz", Komorowski i Wulff mieli próbować przekonać Janukowycza, by zgodził się na wypuszczenie Julii Tymoszenko z więzienia. Wskazywali, że jest to warunek integracji Ukrainy z UE.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017