Obama ostrzegł tez Iran i Koreę Północną przed realizacją ich ambicji rozwoju programu nuklearnego. Według prezydenta USA, wciąż istnieje możliwość przełamania impasu w rozmowach z Iranem drogą negocjacji dyplomatycznych. Obama przestrzegł też Koreę Północną przed kolejnymi prowokacjami.
Phenian w połowie kwietnia ma wystrzelić rakietę dalekiego zasięgu. Waszyngton jest otwarty na dialog z Phenianem, ale tylko pod warunkiem, że spełni on swoje zobowiązania międzynarodowe, a więc m.in. zrezygnuje z wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu - zapewnił amerykański prezydent. - Tu w Korei chcę zwrócić się do przywódców w Phenianie. USA nie mają wrogich zamiarów wobec waszego kraju. Jesteśmy gotowi na poprawę stosunków - dlatego zaoferowaliśmy pomoc żywnościową. Powinno być dla was jasne, że nie będziemy nagradzać waszych prowokacji. Te czasy się skończyły - stwierdził prezydent USA.
Rosja, Chiny i USA mówią jednym głosem
Stany Zjednoczone zamierzają współpracować z Rosją na rzecz ograniczenia broni jądrowej. Obama zapowiedział, że będzie dążył do „świata bez broni atomowej". Zaznaczył, że amerykański arsenał broni jądrowej jest obecnie zbyt duży i zostanie ograniczony.
Na marginesie szczytu amerykański przywódca rozmawiał ze swoim chińskim odpowiednikiem Hu Jintao. Podczas spotkania Obama zaapelował do Chin, by dostrzegły, jak wielki mogą mieć wpływ na działania Korei Płn., i ocenić, czy "nie mogłyby robić więcej" niż dotychczas w tym zakresie.
Według anonimowego doradcy prezydenta Obamy, cytowanego przez Reutera, "Chiny jak najbardziej zasygnalizowały nam, że podchodzą do tej sprawy (Korei Płn.) bardzo poważnie i dają znać Korei Płn. o swoim zaniepokojeniu".