Gauck chwali Polaków

Prezydent Niemiec zaskoczył rodaków słowami o polskiej pracowitości

Publikacja: 22.11.2012 00:01

Joachim Gauck (z lewej) z prezydentami Włoch i Polski w poniedziałek w Neapolu. Tam chwalił Polaków

Joachim Gauck (z lewej) z prezydentami Włoch i Polski w poniedziałek w Neapolu. Tam chwalił Polaków

Foto: PAP/EPA

Polacy są bardziej pracowici niż Niemcy – takie słowa prezydenta RFN Joachima Gaucka wygłoszone podczas spotkania z prezydentami Bronisławem Komorowskim oraz Giorgio Napolitano w Neapolu odbiły się szerokim echem w Niemczech.

– Prowokacja? – pytał wczoraj tabloid „Bild",dodając jednocześnie, że taka wypowiedź ma jednak pewne uzasadnienie. Oburzył się nieco konserwatywny „Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ), ironizując na temat wygodnictwa Niemców i zarzucając przy tym prezydentowi, że się myli. Świadczy to jedynie o zaskoczeniu Niemców słowami głowy państwa.

Chwaląc polską pracowitość, prezydent Gauck przypomniał dane OECD, z których wynika, że przeciętny Polak przepracowuje rocznie 1939 godzin wobec 1423 godzin Niemca. – Jeden do zera dla Gaucka – pisał wczoraj „FAZ", udowadniając następnie, że taka statystyka nie może być dowodem na pracowitość Polaków. Dlaczego?

Bo, jak tłumaczy „FAZ", w Polsce pracuje zaledwie 60 proc. obywateli w wieku produkcyjnym, a w Niemczech 72,2 proc. Bezrobocie jest też w Niemczech o połowę niższe niż w Polsce. Przy tym przeciętny zatrudniony w Niemczech wytwarza w ciągu godziny PKB o wartości 43,29 euro, podczas gdy w Polsce zaledwie 20,50 euro.

Dyskusja o wypowiedzi prezydenta Gaucka zbiegła się wczoraj w czasie z publikacją wywiadu, jakiego udzielił dziennikowi „Die Welt" prof. Leszek Balcerowicz, pod znamiennym tytułem: „Polska dogoni wkrótce Niemcy".Udowadnia w nim, że w ciągu 20 lat Polska może dogonić Niemcy pod względem rozwoju gospodarczego. Przypomina, że 20 lat temu poziom życia w Polsce był o połowę niższy niż w Niemczech, a dystans zmalał do 30 proc. w chwili obecnej.

Tez, jakie przedstawili prezydent Joachim Gauck oraz Leszek Balcerowicz, nikt jeszcze w Niemczech publicznie nie głosił, chociaż Niemcy przyzwyczaili się już do traktowania swego wschodniego sąsiada z nieznaną do tej pory w ocenie naszego kraju dawką niekłamanego podziwu. I to w dziedzinie, w której Niemcy dzierżą palmę pierwszeństwa: gospodarce.

– Ciekawe, że ciepłe słowa pod adresem Polski prezydenta Gaucka oraz niemal identyczne prezydenta Napolitano nie znalazły oddźwięku w polskich mediach – zastanawia się w rozmowie z „Rz" Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa prezydenckiego biura prasowego.

– Słowa prezydenta nie są dla Niemców obraźliwe i należy je traktować jako jednozdaniowe podsumowanie przemian niemieckiej świadomości w odniesieniu do Polski i Polaków – zwraca uwagę „Rz" Cornelius Ochmann, ekspert fundacji Bertelsmanna. Przypomina, że Niemcom imponuje polski wzrost gospodarczy w ogarniętej kryzysem Europie, pozytywnie oceniono naszą prezydencję w UE i równie dobre wspomnienia pozostawiła Polska w świadomości niemieckich kibiców, którzy zetknęli się z Polską w czasie Euro 2012.

Polacy i Niemcy zbliżają się do siebie od lat. Tempo przezwyciężania wzajemnych uprzedzeń i stereotypów nie jest imponujące, ale zauważalne. – Wizerunek Polski w niemieckich mediach ulega stałej poprawie do tego stopnia, że nie informują one o toczącej się w Polsce wojnie polsko-polskiej, koncentrując się na pozytywnych przemianach w sąsiednim kraju – zapewnia „Rz" Bernadette Jonda, socjolog z uniwersytetu w Halle. A większość Niemców czerpie wiadomości o Polsce właśnie z mediów.

Jak wynika z ubiegłorocznych badań renomowanego Instytutu Demoskopii w Allensbach, Niemcy uznają nadal Polskę za kraj religijny, patriotyczny, w którym rodzina odgrywa wielką rolę, o pięknych krajobrazach, ale i o wysokiej przestępczości (52 proc.) i korupcji (47 proc.). Tutaj niewiele się zmienia w porównaniu z wynikami badań sprzed kilku lat. Jednak w hierarchii krajów, które Niemcy uważają za swych „bliskich sojuszników", Polska znalazła się na dziewiątym miejscu, wyprzedzając Hiszpanię, Włochy, Czechy, a nawet Izrael. Polska jest przy tym jedynym krajem, którego postrzeganie jako bliskiego sojusznika stale rośnie.

Polacy są bardziej pracowici niż Niemcy – takie słowa prezydenta RFN Joachima Gaucka wygłoszone podczas spotkania z prezydentami Bronisławem Komorowskim oraz Giorgio Napolitano w Neapolu odbiły się szerokim echem w Niemczech.

– Prowokacja? – pytał wczoraj tabloid „Bild",dodając jednocześnie, że taka wypowiedź ma jednak pewne uzasadnienie. Oburzył się nieco konserwatywny „Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ), ironizując na temat wygodnictwa Niemców i zarzucając przy tym prezydentowi, że się myli. Świadczy to jedynie o zaskoczeniu Niemców słowami głowy państwa.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019