Polityczny dylemat Witalija Kliczki

Pięściarz musi zdecydować, czy wystartuje w wyborach na mera Kijowa

Publikacja: 25.03.2013 00:02

Polityczny dylemat Witalija Kliczki

Foto: ROL

Decyzji w tej sprawie oczekują od Witalija Kliczki liderzy zjednoczonej opozycji. Bez konsultacji z bokserem ogłosili, że będzie ich jedynym kandydatem w wyścigu o urząd  mera Kijowa.  Pięściarz cieszy się największym poparciem mieszkańców stolicy. Gdyby się zgodził, bez trudu pokonałby rywali z rządzących Ukrainą ugrupowań. Tyle że Kliczko na razie nie ujawnia swych planów. Odpowiada, że decyzje podejmie, gdy będzie znany ostateczny termin głosowania.  Wstępnie wyznaczono je na 2 czerwca.

Słynny pięściarz dwukrotnie walczył już o urząd mera Kijowa i za każdym razem  przegrywał. Zdaniem analityków teraz powinien być bardzo ostrożny, szczególnie że ambicje polityczne ma znacznie większe niż merostwo w ukraińskiej stolicy – chciałby zostać prezydentem.

Wybory prezydenckie na Ukrainie są za dwa lata. Urzędowanie w stolicy może Kliczce zwycięstwo w nich ułatwić albo utrudnić.  Eksperci kijowscy twierdzą, że w wyścigu w 2015 r. ma szanse zostać  najpoważniejszym kandydatem opozycji, szczególnie że Julia Tymoszenko, główna rywalka Wiktora Janukowycza w 2010 r., do najbliższych wyborów raczej nie ma szans wyjść na wolność. – Sojusznikom Tymoszenko zależy na tym, by zmniejszyć szanse Kliczki w wyścigu.  Chcą się pozbyć rywala, licząc na to, że przegra po raz trzeci w wyborach na mera – mówi politolog Wolodymyr Fesenko.  I dodaje: – Zastawiają na niego pułapkę. Jeśli pięściarz wygra walkę o stolicę, nie będzie mógł zbyt wiele zdziałać, gdyż mer ma ograniczone uprawnienia, a władza jest skoncentrowana w rękach szefa administracji obwodowej mianowanego przez prezydenta. Jeśli zaś przegra, utraci popularność, której może już nie odbudować do wyborów prezydenckich – tłumaczy Fesenko.

– Niektórzy radzą Kliczce, by zrezygnował z walki o fotel mera Kijowa, bo może ugrzęznąć w problemach komunalnych. Byłby to wdzięczny temat krytyki w kampanii prezydenckiej – dodaje w rozmowie z „Rz" politolog Wadym Karasiow. Przypomina,  że w historii niepodległej Ukrainy merowie stolicy nie mieli szans w wyborach prezydenckich.

– Kliczko ma duże szanse  zostać poważnym kandydatem w 2015 r., ale na pewno ma też świadomość, że kompetencje samorządowe na Ukrainie są blokowane przez rząd. Pytanie, jak w tej sytuacji ocenia szanse na realizację swych haseł wyborczych, startując w wyborach w Kijowie – mówi „Rz" Paweł Zalewski, europoseł PO.

Liderzy ukraińskiej opozycji obawiają się rosnącej popularności Kliczki. Jest coraz bardziej znany także na Zachodzie. Politycy w Europie, w tym w Polsce, stawiają na mistrza boksu zarówno z powodu jego przekonań europejskich, jak i poparcia ludności rosyjskojęzycznej, tradycyjnego dotąd elektoratu rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza.

Od czasu wejścia do parlamentu w ubiegłym roku Kliczko jako lider partii Udar odcina się od zjednoczonej opozycją Julii Tymoszenko, nie akceptując wszystkich jej pomysłów. Bokser jednocześnie jednak zachowuje umiar podczas debat w parlamencie.   Mimo wciąż wielkiej sprawności fizycznej nie ingerował również, gdy doszło do bijatyki deputowanych opozycji z posłami partii rządzącej. Z boksera przemienił się w dyplomatę, który kursuje po Europie, krytykuje władze w Kijowie i opowiada o działaniach na rzecz zbliżenia Ukrainy z Brukselą.

Urodzony w Kirgizji (inna wersja jego nazwiska to Kłyczko), pojawił się w ukraińskiej polityce w czasach pomarańczowej rewolucji. Swoim doradcą mianował go wówczas prezydent Wiktor Juszczenko.

Powstała w wyniku rewolucji młodzieżowa partia PORA otworzyła przed nim szeregi. Dzięki niej Kliczko wygrał w wyborach do rady Kijowa. Pytany, dlaczego zamiast ringu woli walkę na „brudnej arenie polityki", odpowiada: – Bez walki nie ma efektów.

W zawodowym boksie Kliczko zaistniał w 1996 r. Dziewięć lat później przeszedł na bokserską emeryturę, ale w 2008 r. znów powrócił na ring i zdobył po raz trzeci w karierze pas mistrza wagi ciężkiej. Kliczko był też mistrzem świata w kick-boxingu, sześciokrotnie uzyskał ten tytuł. Angażował się też w działalność charytatywną.

Decyzji w tej sprawie oczekują od Witalija Kliczki liderzy zjednoczonej opozycji. Bez konsultacji z bokserem ogłosili, że będzie ich jedynym kandydatem w wyścigu o urząd  mera Kijowa.  Pięściarz cieszy się największym poparciem mieszkańców stolicy. Gdyby się zgodził, bez trudu pokonałby rywali z rządzących Ukrainą ugrupowań. Tyle że Kliczko na razie nie ujawnia swych planów. Odpowiada, że decyzje podejmie, gdy będzie znany ostateczny termin głosowania.  Wstępnie wyznaczono je na 2 czerwca.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021