Kim jest właściwie Angela Merkel? – pytał niedawno tytuł w konserwatywnej „Frankfurter Allgemeine Zeitung". Dziwne pytanie, bo pani kanclerz rządzi już ósmy rok z rzędu. W dodatku w polityce jest obecna znacznie dłużej i wydawać by się mogło, że wszystko już o niej wiadomo, a do ukrycia nie pozostało już nic.
W sieci znaleźć można nawet jej zdjęcia z plaży nudystów, którą chętnie odwiedzała jako młoda dziewczyna, bo w NRD pielęgnowano swego rodzaju kult ciała. Są dziesiątki biografii pani kanclerz, tysiące artykułów i naukowych opracowań. Trwa jednak kampania wyborcza i pani kanclerz poczuła się zobowiązana do uchylenia rąbka tajemnicy, która otacza jej życie prywatne. A jest ono mało znane nawet dla osób, z którymi blisko współpracuje – na przykład dla obecnego szefa dyplomacji Guido Westerwelle, który zwrócił się kiedyś do męża pani kanclerz: „Dzień dobry, panie Merkel". „Słucham? Nazywam się Sauer, Joachim Sauer" – odpowiedział kwaśno mąż Angeli Merkel, którego nazwisko znaczy zresztą „kwaśny". Pani kanclerz nosi nazwisko swego pierwszego męża – o czym, jak się okazuje, mało kto wie.
Niemcy dopiero teraz dowiadują się więcej o prywatnym życiu swej kanclerz. „U mężczyzn zwracam uwagę na oczy". „Kiedy mieszam w garnku, nie myślę, że właśnie miesza kanclerz Niemiec". Takie i podobne zwierzenia Angeli Merkel zalewają obecnie niemieckie media. Dzieli się nimi z uwagi na kampanię wyborczą. Jest w końcu lokomotywą swej partii CDU. Dzięki Merkel, ugrupowanie to ma największe szanse na zwycięstwo we wrześniowych wyborach parlamentarnych, co dla Angeli Merkel oznacza cztery kolejna lata w urzędzie kanclerskim. W sumie byłoby więc 12. 16 rządził Helmut Kohl, ale drugie 8 zawdzięcza obaleniu muru berlińskiego, na które to wydarzenie nie miał żadnego wpływu.
Nie ma jajek
– Kanclerz Merkel jest w jednej czwartej Polką – ogłosił niedawno jej biograf Stefan Kornelius z „Süddeutsche Zeitung", wyważając otwarte drzwi w książce „Angela Merkel – kanclerz i jej świat". Dotarł do dokumentów o polskich korzeniach dziadka pani Merkel. Nazywał się Ludwig Kazmierczak i urodził w Poznaniu. Dopiero w 1930 roku zmienił nazwisko na Kasner. Jego syn, ojciec Angeli, przyszedł na świat jeszcze jako Kazmierczak. Został pastorem w Hamburgu, ale przyjął propozycję pracy w NRD. Angela urodziła się jeszcze w Hamburgu w 1954 roku.
– Nigdy tego nie taiłam – mówi dziś pani Merkel. Ale też głośno o tym nie wspominała. Zdradziła rodzinną tajemnicę Jarosławowi Kaczyńskiemu w Helsinkach w 2006 roku. Wyznanie miało służyć poprawie atmosfery w relacjach polsko-niemieckich w niezwykle napiętym okresie rządów PiS. Szło o pamięć historyczną, o szefową wypędzonych Erikę Steinbach, odszkodowania, Pruskie Powiernictwo, krzywdzonych polskich rodziców w Niemczech, którym urzędy odbierają dzieci, o gazociąg północny, o satyryczne publikacje o „kartoflu Kaczyńskim", o liczenie głosów w Radzie UE.