Wielka gra o przyszłość Afganistanu

Loja Dżirga, czyli wielka rada starszyzny wezwała prezydenta, by do końca roku podpisał porozumienie z USA. Dla Hamida Karzaja to wyjątkowo zła wiadomość.

Publikacja: 25.11.2013 00:42

– Amerykanie długo czekali, mogą poczekać jeszcze pięć miesięcy – oświadczył rzecznik afgańskiego prezydenta tuż po ogłoszeniu decyzji obradującej w Kabulu starszyzny.

Wczoraj na zakończenie trwających cztery dni obrad  ponad dwa tysiące delegatów z całego kraju w wydanym wspólnie oświadczeniu wezwało prezydenta, by do końca roku podpisał z Waszyngtonem „Porozumienie w sprawie bezpieczeństwa". Umowa umożliwia pozostanie w Afganistanie 15 tys. amerykańskich żołnierzy po 2014 r., czyli po wycofaniu stamtąd oddziałów NATO.  Uzależnione jest od niej także dalsze przekazywanie Afgańczykom pomocy przez Waszyngton.

Hamid Karzaj, zamykając obrady Loja Dżirgi, ogłosił jednak enigmatycznie, że porozumienie z USA musi gwarantować bezpieczeństwo, ale nie zająknął się słowem, kiedy może zostać podpisane. Co jednak najbardziej chyba zaskakujące – niespodziewanie  stwierdził, że umowa z USA będzie jeszcze negocjowana.

Terminy zatwierdzenia porozumienia grają tymczasem kluczową rolę, bo jeśli nie zostanie ono podpisane jeszcze w tym roku, wszystko wskazuje, że wcale nie wejdzie w życie. Ma to związek przede wszystkim z planami budżetowymi Waszyngtonu. Kongres nie może  bowiem rezerwować środków na tak dużą operację, nie mając pewności, że w ogóle do niej dojdzie. Tymczasem już w czwartek Hamid Karzaj zapowiadał, że umowy nie podpisze przed wiosennymi wyborami prezydenckimi. Ponieważ on sam nie może się ubiegać o reelekcję, musiałby podpis złożyć jego następca.

– Jeśli Karzaj nie podpisze porozumienia[...] oświadczam, że zrezygnuję ze sprawowanych stanowisk i wyjadę z kraju – zagroził wczoraj sędziwy Sibghatullah Modżaddedi,  jeden z najbardziej szanowanych pasztuńskich polityków i przewodniczący wyższej izby afgańskiego parlamentu.

Porozumienie z Waszyngtonem negocjowane było ponad  rok, a najwięcej kontrowersji budziło w nim zagwarantowanie USA „wyłącznego prawa" do sądzenia swych żołnierzy podejrzanych o zbrodnie na terytorium Afganistanu. Trzy lata temu dokładnie na taki sam zapis nie zgodził się rząd w Bagdadzie, co skutkowało wycofaniem amerykańskich  wojsk z Iraku w 2011 r.

W Kabulu uzgodniono, że Amerykanom nie będzie wolno wchodzić do afgańskich domów, utrzymywać więzień ani więzić obywateli tego kraju. Ich kontyngent miałby być odpowiedzialny przede wszystkim za szkolenie sił bezpieczeństwa. W porozumieniu zapisano także, że amerykańscy żołnierze nie będą mogli prowadzić operacji innych niż antyterrorystyczne. Wyjątkiem mają być sytuacje, gdy zostaną o to poproszeni przez stronę afgańską lub gdy narażone będzie ich życie. – Jeśli Amerykanie zgodzili się na te warunki, nie powinniśmy zwlekać z podpisaniem porozumienia – apelował wczoraj Modżaddedi.

Dlaczego Karzaj tak wzbrania się przed podpisaniem umowy z USA? Afgańscy komentatorzy są podzieleni. Część twierdzi, że prezydent nie wierzy, iż w razie braku jego podpisu USA rzeczywiście nie poczekają na jego następcę. Inni uważają, że może chodzić o to, że chce wymusić na Waszyngtonie poparcie dla swego kandydata w wyborach prezydenckich.

– Amerykanie długo czekali, mogą poczekać jeszcze pięć miesięcy – oświadczył rzecznik afgańskiego prezydenta tuż po ogłoszeniu decyzji obradującej w Kabulu starszyzny.

Wczoraj na zakończenie trwających cztery dni obrad  ponad dwa tysiące delegatów z całego kraju w wydanym wspólnie oświadczeniu wezwało prezydenta, by do końca roku podpisał z Waszyngtonem „Porozumienie w sprawie bezpieczeństwa". Umowa umożliwia pozostanie w Afganistanie 15 tys. amerykańskich żołnierzy po 2014 r., czyli po wycofaniu stamtąd oddziałów NATO.  Uzależnione jest od niej także dalsze przekazywanie Afgańczykom pomocy przez Waszyngton.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021