Rosyjska służba ochrony praw konsumenta „Rospotrebnadzor" poinformowała, że w najbliższym czasie zamierza znieść embargo na produkcję największej ukraińskiej firmy cukierniczej „Roshen". – Ukraińska strona zobowiązała się dopasować niezbędną dokumentację do standardów, obowiązujących w Federacji Rosyjskiej. Pomoże to rozpocząć procedurę powrotu produkcji cukierniczej „Roshen" na rosyjski rynek – oświadczył na swojej stronie internetowej „Rospotrebnadzor".
Decyzja rosyjskiej służby, która od lat nazywana jest Europie „kremlowskim kijem", zapadła tuż po tym, jak ukraiński rząd ogłosił wstrzymanie procesu podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Tymczasem Rosja zapowiada kolejne „przyjazne kroki", które mają udowodnić ukraińskim władzom, że Unia Celna z Moskwą jest bardziej opłacalna od Unii Europejskiej. – Rosja jest zawsze otwarta na współpracę gospodarczą z Ukrainą – powiedział doradca prezydenta Putina Dmitrij Pieskow.
Zakaz na wwóz do Rosji produkcji cukierniczej, który w sierpniu nałożył „Rospotrebnadzor" na firmę „Roshen", kosztował Ukrainę ponad 570 mln dolarów. Rosyjskie służby fitosanitarne zarzucili ukraińskiej korporacji, że jej produkcja nie odpowiada standardom obowiązującym w Federacji Rosyjskiej. Biorąc pod uwagę to, że firma „Roshen" współpracuje z Rosją od ponad piętnastu lat, decyzja strony rosyjskiej bez wątpienia miała związek z zamiarem Ukrainy podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Kijów odpierał wszystkie zarzuty „Rospotrebnadzora" i określił blokadę ukraińskich towarów jako szantaż ze strony Kremla. Poza tym Rosja kilkakrotnie przeprowadzała kontrolę fitosanitarną zakładów „Roshen". Strona ukraińska nie otrzymała do wglądu żadnego z raportów, na podstawie których został wprowadzony zakaz.
Fakt, że rosyjskie sankcje wobec Ukrainy mają charakter polityczny, wielokrotnie potwierdzał sam Kreml. Jako pierwszy w tej sprawie zabierał głos doradca prezydenta Putina Siergiej Głazjew, który przyznał, że ograniczenia na wwóz ukraińskiej produkcji ma zniechęcić Kijów do zbliżenia z Unią Europejską. - Z chwilą podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE Ukraina straci samodzielność i przestanie być dla nas nie tylko strategicznym, ale nawet potencjalnym partnerem – ostrzegał Glazjew.
Tymczasem zniesienie embarga na produkcję cukierniczą nie jest jedynym prezentem Moskwy dla Ukrainy w zamian za decyzje polityczne. Tydzień temu rosyjski monopolista „Gazprom" doszedł do porozumienia z ukraińskim „Naftogazem". W ramach tego porozumienia Ukraińcy otrzymali odroczenie spłaty długu za gaz w wysokości 1,3 mld dolarów. – Dzięki dwustronnemu porozumieniu Rosja będzie kontynuowała dostawy błękitnego surowca na terytorium Ukrainy w normalnym trybie. – informuje ukraiński portal unian.net