Reklama

Kaliningrad coraz bardziej militarny

Nowoczesne rosyjskie myśliwce pojawią się w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim i na należącym do Ukrainy Krymie. To kolejna niepokojąca wiadomość o dozbrajaniu Kaliningradu, w czasach radzieckich zamkniętej strefy wojskowej.

Publikacja: 17.01.2014 12:01

Inny model myśliwca suchoj produkowanego w Irkucku - Su-30MK. Zdjęcie ze strony producenta („Irkut”)

Inny model myśliwca suchoj produkowanego w Irkucku - Su-30MK. Zdjęcie ze strony producenta („Irkut”)

Foto: ROL

Jak pisze dziś rosyjski dziennik „Wiedomosti", ministerstwo obrony Rosji zakupi 50 myśliwców wielozadaniowych Su-30SM oraz około 10 szkolno-bojowych samolotów Jak-130 dla oddziałów lotniczych marynarki wojennej. Oprócz wspomianego Kaliningradu i ukraińskiego Krymu mają trafić na Daleki Wschód – na Kamczatkę. Wiceminster obrony Jurij Borisow potwierdził gazecie, że w grudniu jego resort podpidał kontrakt z producentem wojskowych samolotów „Irkut" z Irkucka. Na razie dotyczy on pięciu myśliwców Su i pięciu jaków. Później ich liczba wzrośnie odpowiednio do 50 i „około 10", a cały kontrakt opiewa na 50 mld dolarów.

Niewielki obwód kaliningradzki - oddzielony od reszty Rosji dwiema granicami, wciśnięty między Polskę, Litwę i Morze Bałtyckie – nie jest tak naszpikowany sprzętem wojskowym jak w czasach radzieckich, ale nadal odgrywa ważną rolę w zastraszaniu innych krajów. Wycelowanymi stamtąd w kierunku stolic europejskich rakietami z głowicami atomowymi straszyli kilka lat temu rosyjscy dowódcy.

Ostatnio raz po raz słychać, że w Kalinigradzie są – lub zaraz mają się pojawić – nowoczesne rakiety iskander. W grudniu największy dziennik niemiecki, tabloid „Bild", podał, że iskandery, którymi można przeprowadzić atak atomowy, zostały tam rozmieszczone.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej potwierdziło

doniesienia „Bilda”, dodając, że nie jest to pogwałceniem żadnych międzynarodowych porozumień.

Reklama
Reklama

Prezydent Władmir Putin temu jednak kilka dni potem zaprzeczył

, ale nie wszystkich przekonał.

Według rosyjskiej doktryny militarnej jedynym wymienionym z nazwy zagrożeniem nadal jest NATO.

Jak pisze dziś rosyjski dziennik „Wiedomosti", ministerstwo obrony Rosji zakupi 50 myśliwców wielozadaniowych Su-30SM oraz około 10 szkolno-bojowych samolotów Jak-130 dla oddziałów lotniczych marynarki wojennej. Oprócz wspomianego Kaliningradu i ukraińskiego Krymu mają trafić na Daleki Wschód – na Kamczatkę. Wiceminster obrony Jurij Borisow potwierdził gazecie, że w grudniu jego resort podpidał kontrakt z producentem wojskowych samolotów „Irkut" z Irkucka. Na razie dotyczy on pięciu myśliwców Su i pięciu jaków. Później ich liczba wzrośnie odpowiednio do 50 i „około 10", a cały kontrakt opiewa na 50 mld dolarów.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1240
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1239
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1238
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1237
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1236
Reklama
Reklama