W trakcie trzech godzin rokowań prezydent Wiktor Janukowycz zaproponował liderowi założonej przez Julię Tymoszenko partii Batkiwszczyna Arsenijowi Jaceniukowi stanowisko premiera. Jego zastępcą ds. humanitarnych miałby być szef partii Udar (Uderzenie) Witalij Kliczko.
- Nie przyjmujemy ani nie odrzucamy tej oferty. Negocjacje nadal trwają. Decydującym dniem będzie wtorek, gdy na nadzwyczajnym posiedzeniu zbierze się Rada Najwyższa – powiedział po zakończeniu trzygodzinnych rokowań zebranym na Majdanie Arsenij Jaceniuk.
Opozycja stawia twarde warunki wzięcia odpowiedzialności za władzę. To przede wszystkim wcześniejsze wybory prezydenckie, zgodą głowy państwa na zawarcie układu stowarzyszeniowego z Unią oraz uwolnienie Julii Tymoszenko.
Powodem odrzucenia propozycji Janukowycza jest także coraz większa radykalizacja ruchu protestu. Zbyt łatwa zgoda na ofertę Janukowycza mogłaby zostac niezrozumiana przez większość manifestantów albo wręcz uznana za zdradę.
- Chcemy zmiany systemu władzy a nie tylko ludzi na czele rządu. Finał „Pomarańczowej Rewolucji" pokazała, że taka zmiana nie prowadzi do niczego – mówi „Rz" Andrij Taracenko, jeden z liderów Prawego Sektora. To radykalna grupa działająca na Majdanie, która organizuje większość brutalnych ataków na Berkut.