Anna Słojewska ?z Brukseli
Jean-Claude Juncker do piątku będzie miał za sobą rozmowy z kandydatami na komisarzy ze wszystkich 28 państw UE, a 9–10 września przedstawi nominacje. Z Elżbietą Bieńkowską spotkał się w środę wieczorem.
I chociaż treść rozmowy nie została upubliczniona, to polskie źródła dyplomatyczne potwierdzają, że Bieńkowska może liczyć na tekę komisarza ds. rynku wewnętrznego. Druga opcja, czyli stanowisko wiceprzewodniczącej KE bez konkretnej teki, Polsce nie odpowiada.
Premierzy bez teki
Nie odpowiada zresztą żadnemu innemu dużemu krajowi UE, który w rozdaniu Junckera może liczyć na poważną tekę: wolą komisarza z pensją mniejszą o 2 tys. euro od wiceprzewodniczącego, ale z realnymi kompetencjami, któremu podlega konkretna dyrekcja generalna (porównywalna z ministerstwem w Polsce) z jej tysiącami urzędników.
Juncker postanowił rozwiązać problem inaczej. Według nieoficjalnie puszczanych do mediów w Brukseli organigramów nowej komisji Juncker chce mianować kilku wiceprzewodniczących bez konkretnej teki. Mają to być byli premierzy małych krajów UE: Finlandii, Łotwy, Estonii, Słowenii oraz minister spraw zagranicznych Holandii. Dla nich stanowisko wiceprzewodniczącego bez teki może być bardziej interesujące niż słaba teka.