Populizm w Hiszpanii: skrajna lewica trzecia w sondażach

Skrajnie lewicowy ruch Podemos powstał zaledwie w marcu, a już ma trzecie miejsce w sondażach.

Publikacja: 04.10.2014 02:09

Program, który przedstawił w niedzielę lider partii Pablo Iglesias, może budzić przerażenie. Ale w kraju, w którym przeszło połowa młodych ludzi nie ma pracy, a rząd zlikwidował od 2010 r. znaczną część zabezpieczeń socjalnych, coraz więcej wyborców odrzuca tradycyjne ugrupowania i woli zaryzykować coś zupełnie nowego.

– Mam dyplom magisterski z ekonomii uniwersytetu w Walencji, ale dwa lata szukałam pracy. W końcu znalazłam zajęcie na pół etatu, za 400 euro miesięcznie. Z takimi pieniędzmi samodzielnie żyć się jednak nie da – mówi „Rz" 27-letnia Dolores.

Iglesias, do niedawno zupełnie nieznany 35-letni wykładowca uniwersytecki, ma na to odpowiedź, nawet jeśli jest ona iluzoryczna. Chce wprowadzić minimalne zabezpieczenie socjalne dla wszystkich, podwyższyć pensję minimalną, upaństwowić najważniejsze gałęzie przemysłu, ograniczyć czas pracy do 35 godzin tygodniowo, zapewnić wszystkim prawo do emerytury od 60. roku życia, rozwinąć program budowy mieszkań socjalnych, podnieść podatki dla biznesu i, co chyba wywołuje największe przerażenie w Madrycie, dać prawo Katalonii do przeprowadzenia referendum w sprawie niepodległości prowincji.

Podobny program doprowadził już do ruiny gospodarczej wiele krajów Europy i świata, ale w Hiszpanii zyskuje on coraz większą popularność. Już w wyborach europejskich w maju tego roku Podemos (Możemy) zdobyło 8 proc. głosów w całym kraju, a nawet 10,5 proc. na Wyspach Kanaryjskich i Balearach, 11,3 proc. w Madrycie i 13,6 proc. w Kraju Basków. Ale to może być tylko początek. Z opublikowanego dwa tygodnie temu sondażu dziennika „El Mundo" wynika bowiem, że na nowe ugrupowanie jest już gotowy głosować co piąty Hiszpan, niewiele mniej niż do tej pory na najważniejszą partię lewicy, PSOE.

– PSOE i konserwatywna Partia Ludowa rządziły na zmianę przez cztery dekady hiszpańskiej demokracji. Ale z powodu kryzysu coraz więcej ludzi odchodzi od tych ugrupowań. Podemos to tylko część wielkiej rewolucji, która może całkowicie przebudować scenę polityczną Hiszpanii – mówi „Rz" Ramond Catalero, politolog z Universidad Nacional de Educacion a Distancia w Madrycie.

Od czasu upadku dyktatury Franco większość hiszpańskiego elektoratu ma lewicowe poglądy. Prawicy udaje się dojść do władzy tylko wtedy, gdy zdoła zmobilizować swoich zwolenników w większym stopniu niż jej oponenci. Albo gdy jak w 2011 r. królestwu grozi bankructwo lub inna katastrofa i potrzebna jest zmiana rządzących. Stabilizacja euro i powrót do wzrostu gospodarczego dzięki reformom przeprowadzonym przez konserwatystę Mariano Rajoya ten strach jednak oddaliły. Partia Ludowa, która trzy lata temu zebrała 44,6 proc. głosów, teraz może liczyć w sondażach na co najwyżej 30 proc. głosów. A to oznacza, że coraz większe jest ryzyko powstania po przyszłorocznych wyborach do Kortezów lewicowej koalicji, w której skład wejdzie poza PSOE także Podemos i postkomunistyczna Izquierda Unida.

– To byłby precedens dla innych krajów dotkniętych przez kryzys gospodarczy, przede wszystkim greckiej Syrizy i włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd – obawia się Catalero.

Telegeniczny Iglesias, którego znakiem rozpoznawczym są długie włosy związane w kucyk, we wrześniu pojechał do Wenezueli i Ekwadoru szukać inspiracji, w jaki sposób „naród może odzyskać to, co mu się należy".

– Chcę przekształcić Hiszpanię w kraj, który będzie nieco lepszy, kraj po prostu przyzwoity – powiedział po powrocie.

I dorzucił kolejny punkt w swoim programie: referendum w sprawie pozostania kraju w sojuszu atlantyckim.

Rajoy ma nadzieję, że lekki spadek bezrobocia, jaki Hiszpania notuje od kilku miesięcy, i jednoprocentowy wzrost gospodarki doprowadzi do opamiętania się młodych wyborców. Ale dla nich ważniejsze mogą okazać się skandale korupcyjne obciążające wielu czołowych polityków i być może nawet rodzinę królewską. Takie oszustwa wysunęły się na drugie miejsce najważniejszych problemów Hiszpanów, zaraz po bezrobociu, ale już przed kondycją gospodarki.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1169
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1166
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku