BBC zalicza też do przyczyn porażki Komorowskiego niezrealizowane obietnice, podwyższenie wieku emerytalnego oraz zauważa, że wielu Polaków nie skorzystało z osiągnięć ostatniego ćwierćwiecza. Zdaniem brytyjskiego portalu ewentualne zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu będzie oznaczało, że Polska będzie bardziej skupiona na sobie i nie będzie łatwym partnerem dla innych krajów UE.

Na portalach niemieckich gazet na razie głównie informacje o exit pollach polskich wyborów prezydenckich. W „Focusie" Andrzej Duda nazywany jest konserwatystą (gazeta pisze o jego niespodziewanej drodze – od kogoś nieznanego do gwiazdy politycznej, a także o wspierających go w kampanii „Dudagirls"), w innych mediach niemieckich zazwyczaj określany jest mianem przedstawiciela narodowej prawicy lub narodowych konserwatystów.

Konserwatystą jest też dla najważniejszej gazety szwajcarskiej „Neue Zürcher Zeitung". „New York Times" pisze, że wybory były obserwowane z wielkim zainteresowaniem w USA i całej Europie, ponieważ Polska, szósta gospodarka UE, zaczęła odgrywać większą i bardziej żywiołową rolę w polityce europejskiej. Gazeta uspakaja, że dwie główne partie mają podobne podejście do członkostwa w NATO, UE i mają równie ostre stanowisko wobec Rosji. Różnica polega na tym, że PiS jest bardziej sceptyczna wobec przekazywania decyzji na temat spraw dotyczących Polski europejskim partnerom.

Odezwali się też już pierwsi dyplomaci i politycy. Ambasador USA w Polsce Stephen D. Mull pogratulował (po polsku) na Twitterze Andrzejowi Dudzie i wyraził nadzieję „na dalszy rozwój" stosunków amerykańsko-polskich. Podziękował Bronisławowi Komorowskiemu za współpracę. Podobny jej wpis ambasadora Ukrainy Andrija Deszczycy, który również liczy „na kontynucję rozwoju" stosunków ukraińsko-polskich.

Sajjad Kerim, eurodeputowany brytyjskiej Partii Konserwatywnej (premiera Davida Camerona), pochwalił się na Twitterze, że nowy prezydent Polski jest jego kolegą z jednej partii Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy.