– To po prostu miła niedzielna pogawędka. Trzeba zwalczać przyczyny, które leżą w Turcji i Grecji – tak szczerze i bezpośrednio skomentował mini- szczyt bałkański premier Chorwacji Zoran Milanović.
Do Brukseli w niedzielę po południu zjechali przywódcy dziesięciu państw najbardziej dotkniętych kryzysem imigracyjnym. Reprezentowany był też kraj, przez który uchodźcy z Syrii, Iraku czy Afganistanu przedostają się do Europy, a więc Grecja. Pokaźną grupę stanowiły te państwa, przez które imigranci próbują się dostać na północ kontynentu – Rumunia, Bułgaria, Węgry, Słowenia, Austria, a także – spoza UE – Serbia, Albania i Macedonia. Wreszcie kraj, do którego chcą dotrzeć wszyscy uchodźcy, czyli Niemcy.