Reklama

Markow: To Sojusz jest agresorem

Siergiej Markow: Nie chcemy, by konfrontacja z sojuszem przeszła na płaszczyznę militarną.

Aktualizacja: 08.07.2016 16:59 Publikacja: 07.07.2016 19:24

Siergiej Markow, rosyjski politolog, członek sztabu Władimira Putina podczas wyborów prezydenckich w

Siergiej Markow, rosyjski politolog, członek sztabu Władimira Putina podczas wyborów prezydenckich w 2012 roku.

Foto: PAP

Rzeczpospolita: W Warszawie rozpoczyna się szczyt NATO. Jak sojusz jest postrzegany w Rosji?

Siergiej Markow: Stosunek jest skrajnie negatywny. NATO było od zawsze traktowane w Rosji jako blok antyrosyjski. Co prawda w latach 90. i na początku XXI wieku prezydenci Borys Jelcyn i Władimir Putin mówili o możliwości integracji z NATO. Powiedziano nam, że jest to trudne do zrealizowania. Jednocześnie sojusz zaczął przesuwać swoją infrastrukturę do granic Rosji. Zobaczyliśmy, że nikt nie bierze pod uwagę tego, że obawiamy się o własne bezpieczeństwo. Zignorowano naszą wizję bezpieczeństwa w Europie. Miarka się przebrała, gdy służby specjalne krajów NATO zorganizowały i sponsorowały przewrót państwowy na Ukrainie.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Rosja na gospodarczej krawędzi? Koreański chaos
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1298
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1297
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Świat
„Zapad 2025”. Rosjanie manewrują strachem. Nie po raz pierwszy
Reklama
Reklama