Atak Mossadu w Dubaju

„Nieznani sprawcy” wyeliminowali palestyńskiego terrorystę

Publikacja: 30.01.2010 02:04

Mahmud al Mabuh został pochowany w Damaszku. W pogrzebie wzięły udział tysiące ludzi

Mahmud al Mabuh został pochowany w Damaszku. W pogrzebie wzięły udział tysiące ludzi

Foto: AFP

Mahmud al Mabuh znajdował się na szczycie izraelskiej listy najbardziej poszukiwanych palestyńskich terrorystów. Założyciel zbrojnego skrzydła Hamasu Brygad Izz al Din Kassam od lat wymykał się agentom Mossadu. Na stałe przebywał w Damaszku pod ochroną syryjskich służb. Podejmowane kilkakrotnie próby zamachu na jego życie kończyły się fiaskiem.

Znakomicie wyszkolony terrorysta zawsze potrafił uniknąć śmierci. Nie powiodła się nawet próba jego otrucia. Lekarzom udało się uratować życie 50-letniego al Mabuha, który spędził 36 godzin w śpiączce. Szczęście odwróciło się od niego kilka dni temu. Podczas pobytu w emiracie Dubaju dopadli go „nieznani sprawcy”.

To musieli być profesjonaliści. Jak wynika ze śledztwa Hamasu i służb Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do głowy al Mabuha przystawiono potężny paralizator, który przepuścił przez nią dużą dawkę prądu. Niewykluczone, że już wówczas nastąpił zgon. Zabójcy na wszelki wypadek zadusili jednak nieprzytomnego al Mabuha częścią jego własnego ubrania. Wszystko odbyło się bardzo cicho.

O morderstwie poinformował w piątek Hamas. Według organizacji nie ma żadnych wątpliwości, że stoją za nim agenci Mossadu. Izraelczycy nabrali jednak wody w usta. – Nie komentujemy sprawy. Nie wyciśnie pan ze mnie na ten temat ani słowa – ucina rozmowę z „Rz” rzecznik izraelskiego rządu Mark Regew.

To jednak zwykła praktyka stosowana w takich wypadkach przez Izrael, którego służby specjalne znane są z tropienia i eliminowania terrorystów na całym świecie. Zaczęło się to w latach 70. po głośnym zamachu na ekipę olimpijską Izraela w Monachium. Również w ostatnich latach Mossad zabił kilku czołowych przywódców Hamasu, z demonicznym, poruszającym się na wózku szejkiem Ahmedem Jassinem na czele.

– Czy to zrobił Mossad? Mam nadzieję, że tak. Mieliśmy bowiem z tym facetem niewyrównany rachunek. W 1989 roku zabił dwóch naszych żołnierzy – powiedział „Rz” Ehud Jaari, znany izraelski ekspert ds. terroru. – Al Mabuh kierował siatką szmuglującą broń z Iranu do Strefy Gazy. Interesy załatwiał właśnie w Dubaju. Myślę, że teraz na długi czas działania tych ludzi zostaną sparaliżowane.

Dwóch żołnierzy, o których mówi Jaari, to Awi Sasportas i Ilan Saadon. Pierwszego z nich zabójcy kierowani przez al Mabuha porwali, gdy jechał do domu na przepustkę. Bezbronnemu strzelono z bliskiej odległości w głowę i zakopano na miejscu. Drugiego żołnierza, porwanego przy pustynnym skrzyżowaniu, spotkał ten sam los.

Ciało Saadona zostało odnalezione szybko, ale Hamas przez siedem lat odmawiał ujawnienia, gdzie znajduje się mogiła Sasportasa. Dopiero w 1997 roku władze Autonomii Palestyńskiej przekazały Izraelowi mapę z zaznaczonymi pięcioma miejscami, w których mógł być pochowany. Aby wydobyć ciało, buldożery rozpruły drogę, którą w tym czasie znacznie poszerzono.

– Nie usprawiedliwiam tego, co zrobił al Mabuh. Ale Izraelczycy powinni go byli za to postawić przez sądem. Jeżeli udowodniono by mu winę, powinien zostać ukarany. Od tego są sądy. Skrytobójczy mord jest czymś całkowicie bezprawnym i godnym potępienia – powiedział „Rz” palestyński działacz Mohammed Dżarabat. – Izrael twierdzi, że walczy z terroryzmem. Coraz bardziej jednak upodabnia się do swoich przeciwników.

Przywódcy Hamasu już ogłosili al Mabuha męczennikiem i zapowiedzieli, że Izrael może się spodziewać krwawych ataków odwetowych.

Mahmud al Mabuh znajdował się na szczycie izraelskiej listy najbardziej poszukiwanych palestyńskich terrorystów. Założyciel zbrojnego skrzydła Hamasu Brygad Izz al Din Kassam od lat wymykał się agentom Mossadu. Na stałe przebywał w Damaszku pod ochroną syryjskich służb. Podejmowane kilkakrotnie próby zamachu na jego życie kończyły się fiaskiem.

Znakomicie wyszkolony terrorysta zawsze potrafił uniknąć śmierci. Nie powiodła się nawet próba jego otrucia. Lekarzom udało się uratować życie 50-letniego al Mabuha, który spędził 36 godzin w śpiączce. Szczęście odwróciło się od niego kilka dni temu. Podczas pobytu w emiracie Dubaju dopadli go „nieznani sprawcy”.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019