Świętemu mężowi z San Giovanni Rotondo towarzyszyły uwielbienie maluczkich i poważne oskarżenia – przede wszystkim ze strony Watykanu i włoskich hierarchów. Sergio Luzzatto postanowił do nich wrócić w liczącej 410 stron książce „Ojciec Pio: cuda i polityka w XX-wiecznych Włoszech”. Pisał ją sześć lat na podstawie dokumentów procesu beatyfikacyjnego, które Watykan udostępnił mu jako pierwszemu historykowi z zewnątrz.
Jak się wywiązał z pokazania fenomenu religijno-społecznego, któremu na imię Ojciec Pio, ocenić teraz nie sposób. Książki jeszcze nie ma w sprzedaży, a wydawnictwo Einaudi udostępniło zaledwie kilka, zapewne najbardziej sensacyjnych, fragmentów.
Nadprzyrodzone pochodzenie stygmatów Kościół uznał jedynie w trzech przypadkach: św. Franciszka z Asyżu, Katarzyny ze Sieny i Katheriny Emmerich
W rozdziale „Ojciec Pio i tajemnica stygmatów” Luzzatto cytuje z watykańskich dokumentów zeznania aptekarza Valentini Vista i jego kuzynki Marii De Vito złożone przed biskupem Foggii Salvatorem Bellą w 1920 r. Dwa lata wcześniej dr Vista prosił Ojca Pio, by pomodlił się za duszę jego zmarłego brata. Rok później z pielgrzymką do San Giovanni Rotondo udała się Maria. Wówczas Ojciec Pio przekazał przez nią prośbę do aptekarza o dostarczenie 100 g fenolu. Miał też prosić o dyskrecję. Ponieważ fenol jest trujący i wywołuje oparzenia, doktorowi Vista przyszło do głowy, że Ojciec Pio nie potrzebuje specyfiku do dezynfekcji, lecz do sztucznego wywołania stygmatów, z których już wówczas słynął. Tym bardziej że kilka miesięcy wcześniej w neapolitańskim dzienniku „Il Mattino” niejaki prof. Morrica podobnie skomentował plotkę o tym, że w celi Ojca Pio znaleziono zapasy fenolu.
Podejrzenie ugruntowały następne prośby mnicha, najpierw o 200 – 300 g fenolu, a potem o 4 czystej weratryny – żrącego środka, wydawanego na receptę. Aptekarza zaniepokoiła ilość zamówionego specyfiku, używanego wyłącznie w dawkach od 1 do 5 mg w 5-proc. stężeniu. Te zeznania wraz z potwierdzającymi je zamówieniami skreślonymi ręką Ojca Pio biskup Foggii przekazał Świętemu Oficjum. Luzzatto pyta: Dlaczego Ojciec Pio starał się o specyfiki i zachowanie dyskrecji, skoro mógł poprosić o receptę na miejscu u lekarza kapucynów?