Nicolas Sarkozy przedstawił w piątek szczegóły swojego planu ratunkowego dla zamieszkanych głównie przez imigrantów francuskich przedmieść. Ich mieszkańcy czekają na konkrety od jesieni 2005 roku, kiedy miała miejsce fala zamieszek. Teraz Sarkozy obiecuje poprawę bezpieczeństwa. Zapowiedział zatrudnienie dodatkowych 4 tys. policjantów oraz wzmocnienie terytorialnych jednostek interwencyjnych policji (GIR), które mają chronić mieszkańców gett 24 godziny na dobę.
– Położymy kres rządom gangów handlarzy narkotyków i prawu milczenia – obiecał, zapowiadając „bezlitosną wojnę” z przestępcami.
Już w 2005 roku jako minister spraw wewnętrznych zapowiadał wyczyszczenie przedmieść z „podejrzanych elementów”.
– Nie zmieniłem zdania. Na przedmieściach zapanuje spokój. Ale nie ten, o którym marzą kryminaliści – zapewnił.
Drugim priorytetem prezydenta jest poprawa warunków życia mieszkańców przedmieść. Większość z nich to bezrobotnii niewykształceni imigranci z krajów Maghrebu.