Donald Tusk z troską o Serbii

Dziś Polska ma uznać niepodległe Kosowo, choć premier mówi, że ma wątpliwości. Dlatego chce wysłać misję do Belgradu

Aktualizacja: 26.02.2008 10:38 Publikacja: 26.02.2008 02:10

Kosowscy Serbowie ciągle mają nadzieję na boską i rosyjską interwencję

Kosowscy Serbowie ciągle mają nadzieję na boską i rosyjską interwencję

Foto: Reuters

Donald Tusk zamierza dziś zaproponować rządowi przyjęcie uchwały w sprawie uznania niepodległego Kosowa. Zrobi to mimo wątpliwości, które nagle go ogarnęły, i którymi wczoraj podzielił się publicznie.

– To dobrze, że decyzja nie została ogłoszona szybko, w sposób ostentacyjny. Teraz jest bardziej powściągliwa, łagodna i bardziej zrozumiała dla świata. To zasługa prezydenta. Dobrze, że doszło do dialogu w tej sprawie między premierem i prezydentem – ocenia w rozmowie z „Rz” Konrad Szymański, europoseł PiS.

Jeszcze tydzień temu polski rząd planował uznać Kosowo niemal natychmiast po tym, jak władze w Prisztinie ogłosiły światu swoją decyzję. – W kwestii Kosowa wszyscy mają wątpliwości, może Amerykanie sprawiają wrażenie, że tych możliwości są pozbawieni – powiedział teraz premier. Chce jednak, by uznać najmłodsze państwo świata, gdyż – jak tłumaczył – zrobiło to już prawie 20 krajów UE i Polska nie może „zostawić w tej trudnej sytuacji swoich naturalnych, zachodnich sojuszników”. – To moment, w którym, uważam, Polska powinna dać świadectwo: tak jest, jesteśmy razem – powiedział Tusk.

Ale wątpliwości spowodowały, że szef rządu ogłosił, iż jednocześnie chciałby wysłać specjalną misję do Belgradu. – Nie należy krzywdzić Serbów. Trzeba im poświęcić więcej troski i uwagi – powiedział Tusk. Obiecał pomoc Serbii, jeśli ta będzie zainteresowana współpracą z UE. Nikt jednak nie wie, na czym miałaby polegać misja. – Wszystko wyjaśni się we wtorek – powiedziała nam rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka.

Chargé d’affaires serbskiej ambasady w Polsce cały czas ma nadzieję, iż nasz kraj nie uzna niepodległości Kosowa. – Liczba listów, mejli i telefonów od popierających Serbię Polaków przerosła nasze oczekiwania. Odczuwamy, że większość jest po naszej stronie. I mamy nadzieję, że rząd też – powiedział „Rz” Nikola Zurovac. Od dwóch lat jest najwyższym przedstawicielem Serbii w Polsce, gdyż przez ten czas Belgrad nie zdołał przysłać do Warszawy swojego ambasadora. Dlatego być może nie zostanie odwołany, co Serbia zrobiła w przypadku swoich ambasadorów w USA, Niemczech czy Włoszech, które poparły Kosowo.

Czy Belgrad zgodzi się na misję Polski? – Rozmowy zawsze są dobre – ucina Nikola Zurovac.

Tydzień po euforii związanej z niepodległością Kosowa zarówno UE, jak i NATO coraz wyraźniej wyciągają dłoń ku Serbii. Przekonują, że dla Belgradu nie ma innego wyjścia. Wczoraj z szefem serbskiej dyplomacji spotkał się sekretarz generalny sojuszu Jaap de Hoop Scheffer.

Szef SLD Wojciech Olejniczak uważa, że zanim Polska uzna niepodległość Kosowa, najpierw powinna upomnieć się o prawa serbskiej mniejszości. – Powinna wysłać w tamten region wysokiego rangą przedstawiciela rządu – powiedział.

Do Belgradu, choć z ramienia Parlamentu Europejskiego, wybiera się przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych PE Jacek Saryusz-Wolski (PO). Jest zadowolony z deklaracji Tuska i pochwala polską misję. – Przyszłość zarówno Kosowa, jak i Serbii jest w UE. Serbii trzeba pokazać przyjazną twarz Unii, trzeba ją zachęcać do reform – mówi „Rz”.

Tymczasem do Belgradu udał się przyszły prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Był witany z honorami.

– Akt ogłoszenia niepodległości Kosowa jest absolutnie niezgodny z prawem międzynarodowym. Narusza suwerenność i niszczy terytorialną integralność państwa serbskiego – mówił Miedwiediew.

Rosja i Serbia będą ściśle współpracować. – Porozumieliśmy się w sprawie koordynacji wysiłków dla wyjścia z tej bardzo trudnej sytuacji – podkreślał rosyjski gość.

Gdy na początku lat 90. rozpadała się Jugosławia, nowe państwa musiały czekać na uznanie przez świat dłużej niż Kosowo. Zwłaszcza Słowenia i Chorwacja, które w czerwcu 1991 r. pierwsze zdecydowały się oderwać od Belgradu. Do połowy grudnia poparła je tylko garstka państw, w dodatku takich, które same dopiero ogłosiły niepodległość: Litwa, Łotwa, Estonia i Gruzja. Europa Zachodnia potrzebowała więcej czasu. Najpierw oba państwa uznali Niemcy (23 grudnia 1991 r.), budząc kontrowersje wśród sojuszników, dopiero w połowie stycznia Watykan i inne państwa Europy. USA potrzebowały jeszcze więcej czasu, dopiero w kwietniu 1992 r. nawiązały stosunki dyplomatyczne z nowymi państwami w Europie. Z Bośnią i Hercegowiną, która proklamowała niepodległość w marcu 1992 r., było już inaczej. Na jej uznanie UE potrzebowała tylko miesiąca. Również Polska i USA poparły Bośnię w kwietniu 1992 r. Potem poszło już lawinowo. W maju tego roku członkami ONZ zostały trzy nowe państwa: Słowenia, Chorwacja oraz Bośnia i Hercegowina. Ale do Rady Europy zostały przyłączone już oddzielnie. Słowenia w 1993 r., Chorwacja trzy lata później. A Bośnia i Hercegowina – w 2002. Najłatwiej miała Czarnogóra, która ogłosiła niepodległość w maju 2006 r. Miesiąc później była członkiem ONZ, a rok później – Rady Europy. Problem jest z Macedonią, która oderwała się we wrześniu 1991 r. Świat ją akceptuje, ale pod różnymi nazwami. Jako Macedonię uznaje ją 118 krajów. Inne, w tym Polska, jako Byłą Jugosłowiańską Republikę Macedonii. Pod taką nazwą od kwietnia 1992 r. jest też członkiem ONZ.

Kosowski portal informacyjny

www.newkosovareport.com

Donald Tusk zamierza dziś zaproponować rządowi przyjęcie uchwały w sprawie uznania niepodległego Kosowa. Zrobi to mimo wątpliwości, które nagle go ogarnęły, i którymi wczoraj podzielił się publicznie.

– To dobrze, że decyzja nie została ogłoszona szybko, w sposób ostentacyjny. Teraz jest bardziej powściągliwa, łagodna i bardziej zrozumiała dla świata. To zasługa prezydenta. Dobrze, że doszło do dialogu w tej sprawie między premierem i prezydentem – ocenia w rozmowie z „Rz” Konrad Szymański, europoseł PiS.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019