„Wysłałyśmy list do prezydenta Aleksandra Łukaszenki, w którym prosimy go o to, by pozwolił naszemu ojcu być na pogrzebie” – mówiła Julia Kazulina portalowi Karta 97.

Szef kolonii karnej Witalij Achnistikow nie zamierza dawać opozycjoniście przepustki. W rozmowie z obrońcą praw człowieka Pawłem Lewinowem stwierdził, że zmieni zdanie, jeśli taka będzie decyzja Mińska.

O zwolnienie Kazulina zaapelowała do władz Białorusi komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner.

Głoduje także sam Kazulin, lider Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej Hramada, który odbywa karę 5,5 roku pozbawienia wolności za zorganizowanie opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich w 2006 r.