„Prawdopodobnie nie ma Boga. Przestań się więc zamartwiać i ciesz się życiem” – takie napisy znalazły się na banerach reklamowych umieszczonych na 30 londyńskich autobusach. To akcja Brytyjskiego Towarzystwa Humanistycznego, zorganizowana pod patronatem znanego ze swoich ateistycznych poglądów prof. Richarda Dawkinsa, autora głośnej książki „Bóg urojony”.
Dawkins poparł kampanię nie tylko swoim nazwiskiem, ale również portfelem. Przeznaczył na nią 5,5 tys. funtów. Według naukowca kampania wymierzona jest w „uprzywilejowaną pozycję organizacji religijnych w społeczeństwie”. – Organizacje te są zwolnione z podatków, a biskupi automatycznie zasiadają w Izbie Lordów – powiedział Dawkins. – Ta kampania ma skłonić ludzi do myślenia. A myślenie jest zabójcze dla religii.
Kampania spotkała się z wielkim odzewem brytyjskich ateistów. Od kiedy Brytyjskie Towarzystwo Humanistyczne kilka dni temu zaapelowało o poparcie finansowe dla projektu, na jego konto wpłynęło już 100 tys. funtów. Pomysłodawcy akcji zapowiedzieli, że w tej sytuacji będą prowadzić ją również w innych miastach.Dlaczego jednak zdecydowali się użyć w haśle słowa „prawdopodobnie”? – Oczywiście jesteśmy przekonani, że Bóg na pewno nie istnieje. Nie chcieliśmy jednak naruszyć surowych brytyjskich przepisów zabraniających używania stwierdzeń, które mogą kogoś urazić – powiedział „Rz” Andrew Copson z Towarzystwa Humanistycznego. Podkreślił, że reklamy na autobusach mają pokazać, że ateiści, w przeciwieństwie do wielu chrześcijan, mają dla ludzi „pozytywne przesłanie”.
– Wszystko zaczęło się od plakatów, które w autobusach rozlepili członkowie jednej z grup chrześcijańskich. Były na nich różne okropne stwierdzenia. Między innymi, że grzesznicy: geje i kobiety, które dokonały aborcji, będą się wiecznie smażyć w piekle. Musieliśmy na to odpowiedzieć – tłumaczy Copson.
[wyimek]Pomysł jest niedorzeczny. Ateiści strzelili samobójczą bramkę – mówią chrześcijanie[/wyimek]