Wczoraj w Brukseli doszło do pierwszego spotkania w ramach wznowionych negocjacji o nowym porozumieniu między UE i Rosją. Obie strony będą się spotykać regularnie na poziomie ekspertów z poszczególnych dziedzin. Rozmowy o nowym porozumieniu mogą nawet potrwać kilka lat i uregulować relacje między UE i Rosją w wielu dziedzinach: handlu, wizach, energii czy prawach człowieka.
Decyzję w tej sprawie podjęli ponad trzy tygodnie temu ministrowie spraw zagranicznych UE mimo sprzeciwu Litwy. Wilno do końca przekonywało, że nie można rozmawiać z Moskwą, gdy ta nie wypełniła wynegocjowanego z prezydentem Sarkozym planu pokojowego dla Gruzji. Ale w tej sprawie zasada weta nie obowiązywała i ostatecznie Nicolas Sarkozy na szczycie UE – Rosja obwieścił prezydentowi Miedwiediewowi, że negocjacje będą wznowione.
Bruksela nie chce żadnych dodatkowych argumentów od Moskwy związanych z wypełnieniem porozumienia pokojowego. Wczoraj podjęła nawet formalną decyzję o przeprowadzeniu śledztwa dotyczącego źródeł sierpniowego konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. Jest to pomysł Niemiec, które uważają, że to Micheil Saakaszwili sprowokował zajścia w Osetii Południowej i Abchazji. Początkowo niechętne temu inne kraje ostatecznie się zgodziły. Komisja ma być niezależna od państw członkowskich, pokieruje nią Heidi Tagliavini – dyplomatka szwajcarska, a więc pochodząca z kraju, który nie należy do UE. Tagliavini była specjalną wysłanniczką ONZ w Gruzji w latach 2002 – 2006. Teraz będzie sobie mogła dobrać współpracowników i razem napiszą raport, który ma być przedstawiony do końca lipca 2009 roku stronom konfliktu, ONZ, OBWE i Radzie Europy.
[wyimek]Niemcy uważają, że to Saakaszwili sprowokował zajścia w Osetii Południowej i Abchazji [/wyimek]
Bruksela przekonuje, że rozmowy z Rosją nie oznaczają lekceważenia Gruzji. Komisja Europejska poważnie potraktowała pochodzący z czerwca polsko-szwedzki projekt Partnerstwa Wschodniego, które ma zbliżyć do Unii jej wschodnich sąsiadów. Dzisiaj komisarz Benita Ferrero-Waldner przedstawi oficjalnie szczegóły unijnej oferty.