Od końca 2008 roku prezydent Francji Nicolas Sarkozy, premier Francois Fillon, liczni ministrowie oraz szefowie mediów otrzymali około trzydziestu listów z pogróżkami podpisywanymi przez "kombatantów komórki 34".
Podejrzanego Thierry'ego J. zatrzymano w niedzielę we wsi oddalonej 80 km od Montpellier na południu Francji. Mężczyzna został zidentyfikowany na podstawie śladów zostawionych na kilku przesyłkach. Testy genetyczne wykazały ich identyczność z DNA podejrzanego, a w trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy.
Jak podają francuskie media, zatrzymany, od dłuższego czasu będący na bezrobociu, jest żonaty, ma troje dzieci i jest członkiem lokalnego klubu strzeleckiego. Policja poinformowała, że Thierry J. nie należał do żadnej organizacji politycznej, nie był też dotąd karany.
Wstępne ustalenia policji wskazują na to, że działał w pojedynkę.
Na początku września pod zarzutem wysyłania, podpisywanych przez "kombatantów komórki 34", gróźb zatrzymano w okolicach Montpellier kilkanaście osób. Z powodu braku dowodów wszystkich zwolniono.