Wykład otwierający konferencję „Pokłosie Holokaustu: Polska 1944 – 2010” wygłosi prof. Jan Tomasz Gross. Autor „Sąsiadów” i „Strachu”, książek, które według krytyków zawierają nieprzychylne wobec Polaków uogólnienia i stereotypy. Oprócz Grossa w spotkaniu (3 – 6 października) wezmą udział czołowi amerykańscy, izraelscy i polscy badacze Holokaustu.
– To największa konferencja w historii poświęcona problemowi stosunku Polaków do Żydów po Zagładzie – powiedział „Rz” prof. Israel Gutman z jerozolimskiego instytutu Yad Vashem. – Niestety trzeba to powiedzieć wprost: w Polsce istniał antysemityzm i wielu Żydów po wojnie spotkał straszliwy los z ręki sąsiadów. Dobrze, że Polacy i Żydzi będą wreszcie mogli o tym spokojnie porozmawiać i wymienić poglądy – dodał.
Dobór naukowców reprezentujących stronę polską budzi jednak wątpliwości. Do Izraela pojadą głównie badacze znani z krytycznego stosunku do postaw Polaków podczas okupacji i zaraz po niej. – Polscy historycy zajmujący się tymi sprawami dzielą się na dwie grupy. Tak zwanych samokrytycznych oraz tych, którzy piszą z narodowego punktu widzenia. Źle się stało, że zaproszono tylko tych pierwszych. Przez to nie dojdzie do wymiany poglądów. Szkoda, że nie będzie na przykład Piotra Gontarczyka czy Jana Żaryna – powiedział „Rz” jeden z zachodnich naukowców, którzy wezmą udział w imprezie. Zastrzegł, że choć nie zgadza się z wymienionymi badaczami, dyskusja z nimi byłaby „niezwykle ciekawa”.
Piotr Gontarczyk zapewnia, że chętnie by w debacie wziął udział. – Konferencja, na której spotykają się tylko ludzie, którzy się ze sobą zgadzają, nie ma sensu. Nauka polega bowiem na dążeniu do prawdy w wyniku ścierania się poglądów. Obawiam się więc, że jerozolimska impreza będzie zupełnie bezwartościowa. Uczestnicy będą sobie potakiwać i mówić rzeczy, które chcieliby usłyszeć – powiedział „Rz” historyk.
Czy spotkanie historyków zamieni się więc w „jeden wielki akt oskarżenia wobec Polaków”? Biorący w nim udział badacze uspokajają, że na pewno tak się nie stanie. – Spotykają się tam naukowcy, którzy poważnie podchodzą do swojej pracy i którzy mają własne poglądy – powiedział „Rz” prof. Andrzej Żbikowski z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jako przykład podał swój referat „Powojenna fala pogromów i zabójstw”.