W czwartek premier Theresa May prowadziła w Brukseli rozmowy ws. zmian w umowie brexitowej. Wynegocjowana przez nią umowa w pierwotnym kształcie została odrzucona przez Izbę Gmin 432 głosami (przy 202 głosach "za"). 29 stycznia Izba Gmin upoważniła May do rozpoczęcia negocjacji ws. zastąpienia mechanizmu backstopu w umowie "alternatywnym rozwiązaniem". Czwartkowe rozmowy w Brukseli nie przyniosły przełomu - obie strony zgodziły się jedynie, że trzeba kontynuować dialog.
Przedstawiciele UE - w tym przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk - podkreślali wcześniej, że umowa ws. brexitu nie jest otwarta na negocjacje. Z backstopu - mechanizmu, który ma uchronić Irlandię przed powrotem regularnej granicy między Irlandią a Irlandią Północną po brexicie - nie chce rezygnować rząd w Dublinie.
Prezydent Francji Emmanuel Macron werbalnie poparł stanowisko, zgodnie z którym UE nie powinna wznawiać negocjacji ws. umowy brexitowej i osłabiać jej zapisów w kwestii irlandzkiej granicy - przypomina Reuters.
Jeśli w najbliższych dniach nie dojdzie do przełomu UE i Wielkiej Brytanii zacznie zagrażać tzw. twardy brexit - brexit bez umowy. Wielka Brytania powinna opuścić UE 29 marca.
Ewentualne opóźnienie daty brexitu wymagałoby zgody wszystkich 27 państw UE - pisze Reuters.