Zdjęcia z jednej z największych w historii defilad wojskowych i parady robotników z okazji 65. rocznicy istnienia rządzącej krajem Partii Pracy Korei pokazała m.in. BBC.
Media miały też okazję pokazać po raz pierwszy na żywo syna przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila, który jest szykowany na jego następcę. Dwudziestokilkuletni Kim Dzong Un pojawił się na trybunie głównej obok ojca i innych prominentnych aparatczyków.
Kilka dni temu Un został mianowany czterogwiazdkowym generałem. Potem, w trakcie pierwszego od 30 lat zjazdu partii, otrzymał stanowisko w Komitecie Centralnym. Został także wiceszefem Komisji Obrony, która kontroluje armię i służby bezpieczeństwa. Zdaniem komentatorów komunistyczny reżim, zezwalając na obecność zagranicznych mediów w Phenianie, chciał pokazać światu przyszłego przywódcę, ale także zademonstrować, że czuje się silny.