W Europie nie ma już bezpiecznych krajów

Szwecja nie jest oazą spokoju. Ma te same problemy co inne kraje, także z islamskim fundamentalizmem – mówi „Rz“ prof. Jerzy Sarnecki, kryminolog z Uniwesrysteu w Sztokholmie

Publikacja: 12.12.2010 19:49

[b]"Rz": Co pan jako kryminolog pomyślał, gdy usłyszał o zamachu?[/b]

[b]Jerzy Sarnecki:[/b] Że omal nie doszło do wielkiej tragedii. Zamach był nieudany na poziomie technicznym, ale był świetnie zaplanowany. Gdyby wszystkie ładunki wybuchły, zginęłoby wiele osób. Zamachowiec lub zamachowcy dobrze wybrali miejsce i porę. [b] Po co wysłał oświadczenie na kilka minut przed zamachem?[/b]

Chciał mieć odpowiedni efekt propagandowy. Szwedzka agencja informacyjna, która dostała oświadczenie, niepotrzebnie je opublikowała. Oświadczenie do służb bezpieczeństwa zostało wysłane na zasadzie – „ha, ha i tak mnie nie złapiecie”.

[b]Jest pan zaskoczony, że celem ataku była Szwecja, spokojny kraj, który nikomu nie wadzi[/b]?

Nie. Pretekstem do zamachu była obecność Szwedów w Afganistanie i karykatura Mahometa narysowana przez tutejszego rysownika. Szwecja ma te same problemy co inne państwa. Nie ma już na świecie, a zwłaszcza w Europie, krajów, które mogłyby uznać, że pewne problemy ich nie dotyczą. Tak jak inni mamy problem z radykalnym islamem.

[b]Szwecja nie traktowała lepiej imigrantów niż inne kraje?[/b]

Szwecja jest państwem opiekuńczym, więc i imigranci korzystają z tego systemu. Ale ma on też swoje wady. W USA każdy musi pracować, bo tam nie ma opieki socjalnej. To ułatwia integrację. Tutaj nie ma takiej motywacji.

[b]Jaki efekt może mieć zamach?[/b]

Zaostrzy się debata na temat imigracji. Ostatnio była bardzo żywa, odkąd do parlamentu weszło ugrupowanie nacjonalistyczne. Teraz napięcia i podziały się pogłębią. Mogą być podjęte dodatkowe działania, które mają zapobiec w przyszłości zamachom, a to odbywa się kosztem swobód obywatelskich. To kolejny zamach, w którym tylko szczęściu zawdzięczamy, że nie ma ofiar. [b] Możemy liczyć tylko na szczęście?[/b]

Nieudane próby ataków pokazują, że technicznie przeprowadzenie zamachu wcale nie jest takie łatwe. Zwłaszcza kiedy próbują przeprowadzać je pojedyncze osoby lub niewielkie grupki zradykalizowanych muzułmanów, którzy nie mają bez- pośrednich kontaktów z al Kaidą.

[i]—rozmawiał Wojciech Lorenz[/i]

[b]"Rz": Co pan jako kryminolog pomyślał, gdy usłyszał o zamachu?[/b]

[b]Jerzy Sarnecki:[/b] Że omal nie doszło do wielkiej tragedii. Zamach był nieudany na poziomie technicznym, ale był świetnie zaplanowany. Gdyby wszystkie ładunki wybuchły, zginęłoby wiele osób. Zamachowiec lub zamachowcy dobrze wybrali miejsce i porę. [b] Po co wysłał oświadczenie na kilka minut przed zamachem?[/b]

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021